Końcówka roku 2014 roku. To właśnie wtedy Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że kandydatem ugrupowania w walce o fotel prezydenta RP zostanie Andrzej Duda - doktor nauk prawnych z Krakowa. Duda był wówczas związany z partią PiS z uwagi na pełnioną wcześniej funkcję podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
I wtedy się zaczęło. Media mainstreamowe, wspierające wówczas ekipę Donalda Tuska, brutalnie krytykowały Andrzeja Dudę, próbując zdyskredytować jego kandydaturę. A jak przypominamy - jego kontrkandydatem był Bronisław Komorowski, który ubiegał się o reelekcję po przyspieszonych wyborach w 2010 r. Ba, również sondaże prezydenckie wykazywały wprost, że... Andrzej Duda jest bez szans.
Duda kontra Komorowski
W pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 10 maja 2015 roku, Andrzej Duda zdobył 5 179 092 głosy, co stanowiło 34,76 proc. wszystkich ważnych głosów. Do drugiej tury przeszedł razem z urzędującym wówczas Komorowskim, który uzyskał 5 031 060 głosów, czyli 33,77 proc.
Druga tura odbyła się 24 maja 2015 roku. Andrzej Duda otrzymał w niej 8 630 627 głosów, co przełożyło się na 51,55% ważnych głosów i zapewniło mu zwycięstwo w wyborach. Bronisław Komorowski zdobył 8 112 311 głosów, czyli 48,45%.
To był dzień nieprawdopodobnych emocji, atmosfera jak chyba nigdy w życiu. Wszyscy już się wtedy spodziewali, że prawdopodobnie jest zwycięstwo, ale wyniku jeszcze nie było. Emocje naprawdę sięgały zenitu
– tak wspominał ten dzień Andrzej Duda.
Przyznał, że zwycięstwo w wyborach prezydenckich było "czymś niesamowitym".
Polskie społeczeństwo dokonało wyboru, którego nikt się przecież nie spodziewał, nikt nie zapowiadał. Tyle razy mówiono, że nie mam żadnych szans. Tymczasem okazało się, że wygrałem wybory prezydenckie. I to było coś rzeczywiście niebywałego, niesamowitego
– mówił.
Dwie pełne kadencje
Pięć lat później Andrzej Duda ponownie ubiegał się o urząd prezydenta i po raz drugi wygrał wybory.
W pierwszej turze głosowania, która odbyła się 28 czerwca 2020 roku, najwięcej głosów zdobyli Andrzej Duda (8 450 513, czyli 43,50 proc.) oraz Rafał Trzaskowski (5 917 340, co stanowiło 30,46 proc.).
W drugiej turze, przeprowadzonej 12 lipca 2020 roku, obaj kandydaci stanęli do decydującego starcia. Zwycięzcą został ponownie Andrzej Duda, który uzyskał 10 440 648 głosów, co dało mu 51,03 proc. poparcia. Rafał Trzaskowski zdobył natomiast 10 018 263 głosy, czyli 48,97 proc..
Po kolejnej wygranej, rozpoczynając reelekcję, Duda wskazał:
"Zagłosowało na mnie blisko 10,5 miliona osób. To przede wszystkim wielkie zobowiązanie, które przyjmuję z ogromną pokorą. Ale to także wielki zaszczyt i siła, bo to najwięcej głosów oddanych w wyborach od prawie 30 lat. Moi Rodacy pozytywnie ocenili pięć lat mojej prezydentury. I udzielili mi silnego, demokratycznego mandatu na kolejną kadencję!".
Dokładnie 6 sierpnia 2020 roku, Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i oficjalnie rozpoczął drugą, pięcioletnią kadencję prezydencką. W orędziu podkreślał:
Będę prezydentem polskich spraw. To przewodnia myśl mojej prezydentury
Dokładnie 🔟 lat temu odbyła się w Polsce druga tura wyborów prezydenckich, w której walkę o najwyższy urząd w państwie wygrał @AndrzejDuda.
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 24, 2025
Pięć lat później #PAD ponownie zwyciężył w głosowaniu uzyskując blisko 10,5 miliona głosów i pełni drugą kadencję na urzędzie Prezydenta… pic.twitter.com/MIy599Pvin
Wybory 1 czerwca
Nowego Prezydenta RP Polacy wybiorą w niedzielę 1 czerwca w II turze głosowania. Prezydent Duda poparł kandydaturę Karola Nawrockiego, który już za kilka dni zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim.
![Groźne zdarzenie na trasie S3. Oficjalnie: Za kółkiem siedział marszałek [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/06/26/n_5b16b9c5bfd21ab19e84ef5129d0fde57b590a5dc8afbaa7fed2cba8af3eba95_c.jpg?r=1,1)
