10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Brytyjski dziennik krytykuje wybory w Polsce. Przemilczeli jeden fakt, który dotyczy opozycji

W Sejmie przegłosowano projekt ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 r. Skrytykował go na łamach „Financial Times” były dyrektor Amnesty International na Europę, John Dalhuisen, pisząc, że „to niepotrzebne szaleństwo mówi wiele o politycznej celowości PiS”. Dalhuise przemilczał jednak fakt, że Prawo i Sprawiedliwość chciało przełożenia wyborów o dwa lata, lecz nie zgodziła się na to rozwiązanie opozycja.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Tydzień temu w Sejmie przegłosowano projekt ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 r. Zakłada on m.in. że wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Projektowane przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Nowy termin wyborów prezydenta określony przez marszałka Sejmu musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów prezydenta określonym w konstytucji.

Teraz projektem ma zająć się Senat.

„Financial Times" na swojej stronie opublikował opinię Johna Dalhuisena, byłego dyrektora Amnesty International na Europę o wyborach prezydenckich w Polsce.

Europa jest w lockdownie. Wszyscy politycy są skupieni na jednej rzeczy: walce z pandemią COVID-19. Z wyjątkiem Polski, gdzie najwięcej mówi się ostatnio o tym, czy przeprowadzać wybory prezydenckie 10 maja. Rządzące Prawo i Sprawiedliwość jest zdeterminowane, by je przeprowadzić. Opozycyjne partie, a także niektórzy członkowie partii koalicyjnej PiS, oraz trzy czwarte społeczeństwa, są przeciw”

– czytamy w brytyjskim dzienniku.

Padły też mocne słowa. Były dyrektor AI napisał:

„To niepotrzebne szaleństwo mówi wiele o politycznej celowości PiS i jego pogardzie dla demokratycznych norm" - czytamy na łamach brytyjskiego dziennika.

„FT” podaje też, które kraje zdecydowały się na przełożenie wyborów. Wymienia Serbię, Rumunię czy Macedonię Północną.

Były dyrektor AI ukrył fakt, że Prawo i Sprawiedliwość chciało przełożenia wyborów o dwa lata, lecz nie zgodziła się na to rozwiązanie opozycja, a alternatywą jest stan wyjątkowy, który ogranicza prawa człowieka.

Przypominamy, że jedynie Prawo i Sprawiedliwość poparło propozycję lidera Porozumienia, Jarosława Gowina w sprawie zmian w konstytucji i wydłużenia kadencji prezydenta Andrzeja Dudy o dwa lata. Przeciwne takim zmianom są pozostałe kluby: KO, Lewica, PSL-Kukiz'15 oraz koło Konfederacji.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Financial Times #wybory #Polska #AI

redakcja