Zapowiedź wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza, dotycząca terminów dostaw nowoczesnego uzbrojenia, potwierdza, że przed nami znaczące podniesienie zdolności obronnych Polski. Mówimy bowiem o realizacji podpisanych kilka lat temu umów na najbardziej zaawansowane systemy walki. Będą one nie tylko skokiem technologicznym czy nawet generacyjnym do przodu, ale wręcz uzyskaniem nowych zdolności, bowiem Polska od zawsze borykała się z brakiem skutecznej obrony powietrznej oraz środków uderzeniowych – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl mjr rez. Mariusz Kordowski, prezes Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa (CASiB).
W piątek w "Sygnałach Dnia" na antenie radiowej Jedynki, wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz poinformował o terminach realizacji najbardziej strategicznych kontraktów dla polskiej armii.
Baterie rakiet Patriot trafią do Polski na przełomie roku 2022 i 2023, pierwsze samoloty F-35 w roku 2024
– powiedział minister Skurkiewicz.
Wiceszef MON wskazał również, że Polska czeka na decyzję amerykańskiego Kongresu ws. zakupu 250 czołgów Abrams.
Pierwsze egzemplarze czołgów Abrams, zgodnie z wstępną umową, która nas obowiązuje, mają trafić do Polski jeszcze w roku 2022
– przypomniał minister Skurkiewicz.
#SygnałyDnia: Gościem audycji jest @WSkurkiewicz (@MON_GOV_PL).
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) January 7, 2022
https://t.co/TmuWesPej6
Plany zbrojeniowe resortu obrony narodowej komentuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl mjr rez. Mariusz Kordowski, prezes Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa (CASiB).
Zapowiedź wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza, dotycząca terminów dostaw nowoczesnego uzbrojenia, potwierdza, że przed nami znaczące podniesie zdolności obronnych Polski. Mówimy bowiem o realizacji podpisanych kilka lat temu umów na najbardziej zaawansowane systemy walki. Będą one nie tylko skokiem technologicznym czy nawet generacyjnym do przodu, ale wręcz uzyskaniem nowych zdolności, bowiem Polska od zawsze borykała się z brakiem skutecznej obrony powietrznej oraz środków uderzeniowych Dostawy, które rozpoczną się w tym roku, mają to diametralnie zmienić
– uważa ekspert.
Ekspert ds. obronności przypomina, że Wojsko Polskie od lat prowadzi modernizację swoich zdolności obronnych, ale planowane na przełomie 2022 i 2023 roku pierwsze dostawy systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych średniego zasięgu w ramach programu pod kryptonimem "Wisła", to zapewnienie osłony najważniejszych obiektów w kraju, które do tej pory były praktycznie jej pozbawione.
Stworzenie systemu "Wisła" daje nam w końcu pole manewru i pozwala zabezpieczyć strategiczne obiekty, takie jak Bank Centralny, lotniska, bazy wojskowe, składy amunicji, czy chociażby gazoport w Szczecinie. Dzięki temu systemowi, możemy zapobiec próbom zniszczenia Polski i jej zasobów w czasie wojny, co jest podstawą do przetrwania kraju
– wskazuje nasz rozmówca.
Signed by ??Defence Minister Mariusz Blaszczak @mblaszczak contract valued 4.75 billion USD for the purchase of ??Patriot air &missile defence system as part of Polish #Wisla (Vistula) air defence programme is a #breakthrough in POL air defense #PatriotPL @LockheedMartin pic.twitter.com/E0o5F12PXH
— Poland MOD ?? (@Poland_MOD) March 28, 2018
Podobnie wygląda sprawa związana z pozyskaniem myśliwców F-35. Zdaniem prezesa CASiB, posiadanie znacznej ilości myśliwców piątej generacji (Polska pozyska 32 tego typu samoloty), pozwoli naszym siłom powietrznym stać się silnym graczem w czasie potencjalnego konfliktu.
Dzięki zdolnościom do bycia niewykrywalnymi, myśliwce te pozwolą na neutralizację kluczowych punktów przeciwnika, na których może on opierać inwazję na Polskę. Są nimi przede wszystkim stanowiska dowodzenia, radary systemów przeciwlotniczych (które mogą paraliżować nasze F-16) czy chociażby ważne punkty rozładunkowe linii kolejowych, na których oparty jest system zaopatrywania Rosji. Wszystkie te obiekty znajdują się poza granicami Polski i tylko niewidzialność F-35 pozwoli na ich skuteczną neutralizację
– ocenia ekspert.
W rozmowie z portalem Niezależna.pl, mjr rez. Mariusz Kordowski wskazuje też na strategiczne znaczenie sił pancernych na wschodzie Polski. Wymienia w tym miejscu wspomniany wyżej kontrakt na zakup 250 amerykańskich czołgów Abrams w najnowszej dostępnej konfiguracji – SEP v3.
To także światowa czołówka uzbrojenia. A czołgi w takiej ilości, stacjonujące po prawej stronie Wisły, to ogromna bariera dla przeciwnika. W pewnym sensie czołgi te mogą wkrótce stać się gwarantem bezpieczeństwa Warszawy, bo aby je pokonać, potrzeba koncentracji znacznych nakładów siły i środków pod polską granicą. Każdy, kto zdecyduje się na atak na Polskę, będzie musiał liczyć się z ogromnymi stratami
– mówi mjr rez. Kordowski.
250 najnowocześniejszych czołgów M1A2 #Abrams SEPv3 trafi do żołnierzy Wojska Polskiego. Rada Ministrów przyjęła uchwałę ws. finansowania zakupu spoza budżetu MON. Abramsy będą stacjonowały na wschodzie Polski. To najlepszy sposób wzmocnienia naszego potencjału obronnego. pic.twitter.com/vmVET0iOxp
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) July 14, 2021
Zdolności, które polska armia pozyska wraz z realizacją wymienionych kontraktów, to nie tylko skok generacyjny, bo są to produkty z najwyższej półki, ale także wejście do grupy państw NATO posiadających wyższe zdolności operacyjne, co jest ważne w kontekście naszej współpracy militarnej z Zachodem. Nie raz bowiem Ameryka czy NATO prosiły nas o pomoc. Nasze F-16 pomagały m.in. w misjach nad Syrią. Podobnie piloci F-35 powinni zdobywać doświadczenie operacyjne. Nowe maszyny dla Sił Powietrznych RP te możliwości otwierają. Tu oczywiście nie chodzi o prestiż, ani o odgrywanie roli dobrego kuzyna. Tu chodzi o tworzenie silnej Polski, która jest nie tylko uczestnikiem życia międzynarodowego państw, ale także aktywnym graczem. Która pomagając sojusznikom, rodzi zobowiązanie po ich stronie, aby nas nie zawiedli, gdy my będziemy w potrzebie
– kończy nasz rozmówca.