Esbecki rodowód TVN » CZYTAJ TERAZ »

Będzie cenzura? Gawkowski nie uspokoił obrońców wolności słowa

Wicepremier Krzysztof Gawkowski skomentował doniesienia medialne o planach wprowadzenia cenzury. Nie uspokoił tych, którzy martwią się o wolność słowa.

Krzysztof Gawkowski
Krzysztof Gawkowski
Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

Ministerstwo Cyfryzacji opublikowało projekt nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który wdraża unijne rozporządzenie - akt o usługach cyfrowych (DSA). Projekt wprowadza procedurę, która ma umożliwić prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) rozstrzyganie, czy zablokować nielegalne treści w internecie, co ma się dziać bez udziału sądu i wiedzy autorów wpisów. Według projektu Prezes UKE będzie wydawał decyzje postępowaniu trwającym od 2 do 21 dni. W ocenie ekspertów cytowanych przez "Dziennik Gazeta Prawna", który jako pierwszy nagłośnił sprawę, procedura jest zagrożeniem dla wolności słowa.

 

"Regulamin blokowania treści w internecie będzie zależał od prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE)" - wskazał podczas konferencji prasowej wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. "Według mnie to najlepsza instytucja w Polsce, która powinna się tym zajmować. Jej niezależność jest zapewniona wspólnym wyborem w Sejmie; nie jest to polityk ani minister" - dodał, odpowiadając tym samym na zarzuty upolitycznienia instytucji. Od 2020 roku prezesem UKE jest Jacek Oko, który został na tę funkcję wskazany przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.

"Rozmawiamy o przepisach, które nie zostały przyjęte i są jeszcze w trybie zmian. My (Ministerstwo Cyfryzacji) jesteśmy tak naprawdę zobowiązani do tego, żeby tę dyskusję toczyć" - zaznaczył szef resortu i podziękował dziennikarzom DGP za nagłośnienie sprawy.

Kontrowersyjną procedurę blokowania treści w sieci, jak twierdzi gazeta, dodano "już po przeprowadzeniu konsultacji publicznych, w pierwotnej wersji projektu jej nie było". Ministerstwo odpowiedziało w komunikacie, że procedura została wprowadzona "właśnie w wyniku uwag zgłoszonych przez stronę społeczną". Tymczasem na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL) przeczytać można stanowisko resortu, z którego wynika, że nie przyjął uwag Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz RCL zgłoszonych do omawianej procedury.

Przypomnijmy, że ten sam wicepremier Gawkowski groził ostatnio Telewizji Republika odebraniem koncesji.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Krzysztof Gawkowski #UCL

mk