Podjęliśmy szereg działań zabezpieczających stację przed atakiem bodnarowców" – poinformował w mediach społecznościowych szef wydawców Telewizji Republika Jarosław Olechowski. To następstwo ataku, który na stacje przypuszczają bezpośrednio przedstawiciele rządu Donalda Tuska.
Trwa kolejna odsłona zorganizowanej akcji wymierzonej w Telewizję Republika – obecnie największą stację informacyjną w Polsce. Tym razem pretekstem do nagonki stało się rzekome atakowanie przez stację szefa WOŚP Jerzego Owsiaka, który unika pytań dziennikarzy o finanse swojej fundacji.
Akcję rozpoczął sam premier Donald Tusk. Szef rządu na platformie x.com określił Republikę mianem stacji "chorej z nienawiści". W ślad za nim poszli m.in. jego ministrowie. Katarzyna Kotula stwierdziła, że Dom Wolnego Słowa to "szczujnia", a Krzysztof Gawkowski otwarcie stwierdził, że "powinniśmy mówić o cofnięciu koncesji". Ataków jedynie przybywa.
W sobotę do ostatnich wydarzeń odniósł się szef wydawców stacji Jarosław Olechowski. - Pomimo kampanii hejtu i nienawiści rozpętanej wobec Republiki przez Donalda Tuska oraz funkcjonariuszy jego reżimu NIE DAMY SIĘ ZASTRASZYĆ. NIE POZWOLIMY TEŻ WYŁĄCZYĆ REPUBLIKI - napisał na platformie x.com.
"Podjęliśmy szereg działań zabezpieczających stację przed atakiem bodnarowców"
Olechowski zaapelował do widzów o wsparcie i przypomniał, że stacja "jest dziś jedyną dużą telewizją niezależną od władzy". - Wolne media i wolność słowa są fundamentem demokracji - podkreślił.
❗️❗️❗️❗️❗️
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) January 11, 2025
Szanowni Państwo,
Pomimo kampanii hejtu i nienawiści rozpętanej wobec @RepublikaTV przez @donaldtusk oraz funkcjonariuszy jego reżimu
NIE DAMY SIĘ ZASTRASZYĆ. NIE POZWOLIMY TEŻ WYŁĄCZYĆ REPUBLIKI
Podjęliśmy szereg działań zabezpieczających stację przed atakiem…