Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Panie redaktorze, mocniej!

Zadzwonił Pan Rafał, Czytelnik. Tak się czasem zdarza, że Czytelnikom uda się przebić przez zasieki sekretariatu lub sekcję „kontaktu”. Zasieki muszą istnieć, bo choć lubię te telefony, to gdyby człowiek chciał ze wszystkimi rozmawiać, to nie starczyłoby czasu na pisanie. No ale Panu się udało, więc pogadaliśmy a w zasadzie dostałem ochrzan.

Bura dotyczyła mojego tekstu z „Gazety Polskiej Codziennie”, w którym opisałem rosyjskie wojaże Leszka Millera i jego śpiew w propagandowym chórze Putina (wspominamy o tym także w tym numerze „Gazety Polskiej”). Pan Rafał w żołnierskich słowach wytknął mi, że nie dość stanowczo opisałem byłego premiera, a wcześniej wysokiego funkcjonariusza komunistycznego reżimu, którym Miller był do 1989 r., a jak pokazuje jego sympatia do wschodniego reżimu, mentalnie pozostaje nadal. Pan Rafał zauważył, że nie wypada w żartobliwym tonie pisać o ludziach, którzy byli częścią zbrodniczego systemu. Systemu, który do dziś nie dość, że nie został rozliczony, to jego bonzowie z niewiadomych przyczyn pełnią obecnie rolę obiektywnych komentatorów przeróżnych (w tym publicznych) mediów.

Cóż, zapewniłem Pana Rafała, że komuniści na łamach „Gazety Polskiej” nie pojawią się w innym charakterze niż szwarccharaktery.

Jednak muszę zmartwić wszystkich tych, którzy chcieliby, żebyśmy „jechali z komunistami jeszcze mocniej”. Jest tak mocno, jak się da. Winą III RP jest to, że pozostawiła bez rozliczenia mnóstwo spraw z okresu PRL, a co gorsza, dała glejt wielu takim, których miejsce powinno być gdzie indziej niż w fotelu „dyżurnego autorytetu”. W majestacie prawa są wciąż niewinni, więc każda mocniejsza uwaga pod ich adresem może skutkować procesem. Pan Rafał ma oczywiście także rację, gdy mówi, że telewizyjne występy Leszka Millera (ale przecież także typów w rodzaju Jerzego Urbana, Stanisława Cioska czy szeregu donosicieli, tajnych współpracowników SB, szeregowych i prominentnych członków PZPR) to skandal. W tej kwestii jest jednak po staremu. Zamiast dobrej zmiany jest zła kontynuacja.

Dziękuję za telefon!

 



#prasa

Wojciech Mucha