Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Grzech pierworodny Tuska

„Chleb stracił, a bułki nie znalazł” – mówi przysłowie, idealnie obrazujące naiwność transakcji dokonanej przez Donalda Tuska.

„Chleb stracił, a bułki nie znalazł” – mówi przysłowie, idealnie obrazujące naiwność transakcji dokonanej przez Donalda Tuska. Po latach okazało się, że rację w kwestii sposobu prowadzenia przez Polskę polityki zagranicznej mieli bracia Kaczyńscy, jej prowadzenie zaś zgodnie z wizją PO to grzech pierworodny rządów Tuska.

Siedem lat temu wmówił swoim wyborcom, że wystarczy być dobrym dla Władimira Putina, nie stawiać się, ulegać – a on w zamian nas pokocha, handel z Rosjanami będzie kwitł, a Polakom będzie się żyło bezpiecznie. Żadnych groźnych dla Rosji ruchów, żadnych wschodnich koalicji antyrosyjskich. W 2007 r. Tusk szedł do wyborów z obietnicą zniesienia sankcji, poprawy relacji z Putinem i tego, że „Polska nigdy nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty”. Kurs raz obrany po Smoleńsku przybrał ponurą formę.

Wejdźmy na chwilę w skórę Tuska. Nie dla każdego w polityce najważniejsze są takie wartości jak uczciwość, odwaga, a tym bardziej Bóg, Honor, Ojczyzna. Niektórzy wolą złożyć polskość (czyli „nienormalność” i „murzyńskość”) w ofierze komfortowi. Do tego Tusk przez lata przekonywał wyborców Platformy, obiecując im „święty spokój”. Opłacało się? Nie. Ani wyborcom PO, ani reszcie Polaków.

Cytując Winstona Churchilla: Mieliśmy wybór pomiędzy wojną i hańbą. Wybraliśmy hańbę, ale mamy wojnę.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Samuel Pereira