W minionym roku najważniejsze były wydarzenia zarysowujące nowy układ sił politycznych na świecie. Mimo wahań, niezdecydowania i bierności prezydenta Baracka Obamy, rok 2013 stał się początkiem generalnego zwrotu w polityce amerykańskiej, a wraz z nim nowego układu sojuszy geopolitycznych.
W polityce amerykańskiej najważniejszy był zwrot w kierunku Pacyfiku i jawna rywalizacja z Chinami, wynikająca z kolizji interesów. Wszystkie inne decyzje były jedynie konsekwencją tej najważniejszej. Tym samym epoka, która zaczęła się dyplomacją pingpongową w 1971 r., została ostatecznie zamknięta.
Bliski Wschód
Pierwszą konsekwencją decyzji Obamy był zwrot w stosunkach amerykańsko-irańskich. Celem USA była normalizacja polityczna z Teheranem i w ten sposób rozerwanie jego sojuszu z Pekinem, zagrożenie dostawom surowców dla Chin i uzyskanie dostępu do ich zaplecza surowcowego w Azji Środkowej. Jeśli ze strony Iranu zbliżenie z USA nie jest grą, lecz ma poparcie wystarczająco silnej części elit władzy, to stoimy wobec zupełnie nowej sytuacji, gdyż konsekwencją nie będzie powrót do stanu sprzed obalenia szacha Rezy Pahlawiego w 1979 r., ale zupełnie nowy układ sił.
W Genewie Stany Zjednoczone zgodziły się, by Iran miał prawo rozwijać pokojowy program nuklearny, wbrew stanowisku Izraela, który żądał jego likwidacji, jako zbyt niebezpiecznego i mogącego w każdej chwili przekształcić się w program wojskowy wymierzony w Izrael. Porozumienie z Iranem ma zostać uzupełnione ustawowymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Izraela, jak niegdyś dla Tajwanu, gdy doszło do zbliżenia amerykańsko-chińskiego, ale interesy Tel Awiwu stały się dla USA czynnikiem drugorzędnym.
Jesienią USA wymusiły na Izraelu rozpoczęcie pokojowych rokowań w sprawie powstania państwa palestyńskiego na obszarze Autonomii i w granicach z grubsza odpowiadających tym sprzed wojny 1967 r. I tym razem Obama wziął pod uwagę bardziej interesy Palestyńczyków niż Izraela.
W wypadku Egiptu Obama flirtował z Bractwem Muzułmańskim i zdystansował się wobec wojskowych, którzy po serii demonstracji studenckich przeciwko prezydentowi Mursiemu oraz represjach, skierowanych przez fundamentalistów przeciwko demokratom, dokonali we wrześniu zamachu stanu. Państwo świeckie zostało przywrócone, a Obama w odwecie rozpoczął wstrzymywanie pomocy wojskowej.
W rezultacie doszło do zbliżenia Egiptu z Rosją oraz flirtu z Putinem Arabii Saudyjskiej i pewnego zbliżenia ze strony Izraela. Arabia Saudyjska, zagrożona przez Iran, zaczęła dystansować się wobec Stanów Zjednoczonych. W konsekwencji zaczął się kształtować sojusz Izraela, antyfundamentalistycznej wojskowej dyktatury w Egipcie, fundamentalistycznej wahabickiej monarchii Saudyjczyków oraz Emiratów przeciwko Iranowi i sunnickim fundamentalistom Al-Kaidy. Głównym terenem starcia szyickiego Iranu i sunnickiej Al-Kaidy był Irak i Syria.
Turcja prezydenta Erdoğana pognębiła nacjonalistycznych wojskowych, ale jednocześnie utraciła nadzieję na przywództwo wśród sunnickich islamistów. Wprawdzie znormalizowała stosunki z Izraelem, ale pozostaje jakby poza sojuszami i prowadzi własną politykę w Syrii nastawioną na podział tego państwa. Jednocześnie w samej Turcji postępowała normalizacja między islamistycznym rządem i ruchem kurdyjskim.
Syria
Prezydent Obama zmienił politykę popierania powstańców w Syrii ze względu na dominację wśród nich Al-Kaidy, a jednocześnie uznał obecność Rosji na tym terenie jako czynnika głównego. Reżim Baszara al-Asada uległ wzmocnieniu. Jednocześnie Rosja zachowała możliwość gry na zaostrzenie konfliktu, a więc szansę na wzrost cen ropy. Stosunki w Syrii między jej rosyjskim i irańskim opiekunem zadecydują o pozycji i możliwościach szkodzenia Putina.
Azja
W wyniku amerykańskiego zwrotu znów doszło do zacieśnienia współpracy z Japonią i Koreą Płd., a także poprawiła się strategiczna sytuacja Tajwanu. Amerykanie bardziej zaangażowali się w strefie mórz wschodnich: Filipiny, Wietnam, Malaje. Jednocześnie rozpoczęła się zmiana głównego sojusznika USA z Pakistanu – przyjaciela Chin, na Indie – rywala Państwa Środka. Konsekwencją było dalsze zbliżenie Pakistanu i Arabii Saudyjskiej. Jednocześnie zaostrzyły się stosunki chińsko-japońskie, a do porozumienia japońsko-rosyjskiego nie doszło.
Ukraina
Rozpoczął się proces emancypacji Ukrainy spod wpływów rosyjskich i kształtowanie się ukraińskiej tożsamości już nie w opozycji do Polski, ale w konflikcie z Rosją, którą zaczęto postrzegać jako śmiertelne zagrożenie także na wschód od granic przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Wśród ukraińskiej oligarchii nastąpił wyraźny podział na opcję prorosyjską i proeuropejską, także w regionach przemysłowego Wschodu. Jednocześnie społeczeństwo zaczęło dostrzegać jako głównego przeciwnika nie tego czy innego oligarchę, ale sam system oligarchiczny.
Rosja
Obama ostatecznie zakończył politykę resetu, gdyż nie udało się skierować Rosji przeciwko Chinom, a sojusz Pekinu i Moskwy uległ jedynie wzmocnieniu. Nie pomogły kwietniowe zamachy w Bostonie zdalnie sterowane z Moskwy i nie odnowiono „sojuszu antyterrorystycznego”. Porozumienie Obamy z Iranem uderzyło w interesy rosyjskie, a dodatkowym ciosem było poparcie Demokratów i Republikanów dla majdanu i objęcie strefą bezcłową Ukrainy w perspektywie jej przystąpienia do Unii. Projekt rosyjski Unii Celnej i Związku Eurazjatyckiego oraz jego sojuszu z Unią przeciw Ameryce poniósł klęskę. Utrzymała się tendencja spadkowa na ceny ropy i gazu, rozpoczęto wydobycie gazu łupkowego na Ukrainie, a na świecie ruszyły prace nad eksploatacją hydratów metanu, co postawiło Rosję przed widmem katastrofy polityki neoimperialnej i w konsekwencji nowej smuty.
Niemcy
Operacja Snowden, która według strategii Putina miała doprowadzić do zwycięstwa w Niemczech prorosyjskich socjaldemokratów i konfliktu między Stanami Zjednoczonymi i ich europejskimi sojusznikami, się nie powiodła. CDU została wprawdzie zmuszona do zawarcia koalicji z SPD, ale kurs kolizyjny z Rosją, zapoczątkowany w minionym roku przez kanclerz Merkel, trwa. W części niemieckich elit władzy powstało przekonanie, iż sojusz z Rosją nie daje korzyści i pewniejsze będzie umocnienie własnych wpływów na obszarze postkomunistycznym i postsowieckim. Skończyła się epoka polityki kondominiów w naszym regionie. W konsekwencji Niemcy zaczęły udzielać poparcia dążeniom emancypacyjnym wobec neoimperialnej polityki rosyjskiej, zwłaszcza na Ukrainie. Zablokowały też budowę South Streamu, który miał wzmocnić zależność energetyczną Unii i Bałkanów od Rosji. W samych Niemczech zaczęto przygotowywać się do importu gazu łupkowego w postaci LNG i zmniejszono zakupy gazu rosyjskiego. Zrezygnowano także z budowy następnej nitki Nord Streamu.
Unia nadal przeżywała kryzys, ale nastąpiło zbliżenie z Mołdową i Gruzją, mimo zwycięstwa wyborczego rosyjskiej agentury wśród Gruzinów, sparaliżowanych strachem przed nową wojną z Rosją.
Watykan
W świecie chrześcijańskim doszło w lutym do precedensowej abdykacji papieża Benedykta XVI i wyboru w marcu jego następcy Franciszka. Nowy papież rozpoczął batalię o przetrwanie katolicyzmu czy szerzej chrześcijaństwa, które jak nigdy dotąd znalazło się w skoncentrowanym ogniu islamistów i europejskiej lewicy, negującej cywilizacyjny dorobek Europy. Świat przyglądał się obojętnie mordowaniu tysięcy chrześcijan przez muzułmanów, jednocześnie ze współczuciem reagując na wzajemne mordowanie się islamistów.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jerzy Targalski