Kremlowski namiestnik

Politycy SLD tkwiący mentalnie w komunie i PRL-u – ale strojący się w szaty nowoczesnych socjaldemokratów – wspierają ponoć wydanie książki gloryfikującej Wojciecha Jaruzelskiego, generała rodem z WRON-y. Na szczególną uwagę zasługuje dobór autorów tego epokowego dzieła. Przedmowę napisał Michaił Gorbaczow, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który był sekretarzem generalnym KC KPZR w czasach, w których Armia Czerwona podkładała w Afganistanie miny imitujące zabawki dla dzieci. W sukurs idzie mu Jerzy Urban, Goebbels stanu wojennego – tymczasowo jeszcze bez Nobla – który dzielnie wspierał Jaruzelskiego w najtrudniejszych chwilach, m.in. gnojąc ks. Jerzego Popiełuszkę, a już w wolnej Polsce pluł na Jana Pawła II, za co został skazany przez sąd. Rękojmię jakości daje opieka redakcyjna Jerzego Wiatra, wieloletniego dyrektora Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu KC PZPR. Co tu dużo mówić – doborowe towarzystwo! Ciekawe, czy w książce znajdą się także artykuły Stefana Michnika albo Grzegorza Piotrowskiego? Na pewno pięknie dopełniliby obrazu sowieckich kalek intelektualnych i moralnych, którym sierp wyciął duszę, a młot ogłuszył rozum. Z jednej strony wstyd, z drugiej dobrze, że maska opadła.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie