Ależ wszystkie media głównego nurtu napięły muskuły i wszystko, co mają, gdy Sejm odrzucił wszystkie ustawy o związkach partnerskich.
„Rozłam w Platformie", „Początek końca", „Żegnaj, Platformo" – to tylko niektóre z tytułów w portalach. Ojojoj, co to się porobiło! Czyżby rząd upadł? Nic z tych rzeczy. Związki partnerskie nie przejdą, ale jestem w stanie się założyć, że w koalicji nikogo to zbytnio nie obeszło. Najważniejsze głosowanie odbyło się przecież wcześniej.
Cała koalicja murem stanęła za skompromitowanym doszczętnie ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. Wówczas jakoś ci posłowie PO, którzy w sprawie głosowania za związkami partnerskimi mówili o kwestii sumienia, sumienia nie mieli, żeby ująć się za chorymi skazywanymi na uwłaczające ich godności żebranie o ratowanie zdrowia.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Igor Szczęsnowicz