Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Tomasz Sakiewicz odpowiada na szał lewactwa: Cenzura była typowa dla nazizmu

W kolejnym numerze „Gazety Polskiej” dodatkiem będzie naklejka "Strefa Wolna od LGBT". Informacja o tym fakcie nie spodobała się administratorom Instagrama. Serwis społecznościowy usunął wpis informacyjny, twierdząc, że jest to... mowa nienawiści. – Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też – zaznacza Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „GP”.

twitter.com/GPtygodnik

W mediach społecznościowych „Gazety Polskiej" pojawiła się informacja o tym, że w najbliższym numerze - w kioskach od 24 lipca - dodatkiem do gazety będzie naklejka "Strefa Wolna od LGBT" z przekreślonym tęczowym symbolem, którym często posługują się homoseksualiści, transwestyci i biseksualiści, domagający się m.in. wprowadzenia "małżeństw" jednopłciowych. Nalepka to znak sprzeciwu nie wobec konkretnych osób, ale wobec radykalnie lewicowej ideologii godzącej w rodzinę i wartości, na których od wieków opiera się europejska cywilizacja.

Informacja o naklejce obiegła internet. Lewackie środowiska rozpoczęły nagonkę na "Gazetę Polską", doszukując się różnorakich porównań, często oderwanych od rzeczywistości. Wpis na stronie "Gazety Polskiej" był wielokrotnie komentowany i widać, że stał się niewygodny dla zwolenników środowiska LGBT, także dla polityków popierających tę ideologię.

Serwis Instagram usunął zdjęcie naklejki z profilu "Gazety Polskiej". Powód? "Mowa nienawiści i zakazane symbole".

Sprawę komentuje Tomasz Sakiewicz.

Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też. Nikt dzisiaj nie jest bliżej nazizmu, szczególnie w wersji Ernsta Rohma, prekursora partii Hitlerowskiej niż ci, którzy prześladują za odrzucenie ideologii LGBT

– komentuje redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Gazeta Polska #cenzura #Instagram #naklejka #LGBT

redakcja