Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

Kolejny głos wsparcia dla „Gazety Polskiej”. Izba Wydawców Prasy wydała ważne oświadczenie

Po decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie o wstrzymaniu dystrybucji naklejek będących protestem przeciwko ideologii LGBT, głos w tej bulwersującej sprawie zabrało wielu publicystów, polityków, a także instytucje, z Centrum Monitorowania Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich na czele. Do licznych głosów wsparcia dla "Gazety Polskiej" dołączyła dziś Izba Wydawców Prasy. - Rzeczą fundamentalną jest, by wszystkie ukazujące się legalnie tytuły prasowe, bez względu na prezentowane w nich poglądy, stanowiska i opinie, były dostarczane regularnie do potencjalnych czytelników - czytamy w oświadczeniu Izby Wydawców Prasy.

Komentując niedawną decyzję sądu ws. naklejek CMWP SDP oceniło, że działanie sądu jest naruszeniem zasady wolności słowa porównywalnym do cenzury prewencyjnej. Przypomniano, iż cenzura prewencyjna jest konstytucyjnie zakazana i niedopuszczalna w świetle Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, co wielokrotnie potwierdzał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Reklama

Z kolei dyrektor CMWP SDP Jolanta Hajdasz, odnosząc się do decyzji Empiku, o odmowie dystrybucji "Gazety Polskiej" z powodu dołączenia do niej naklejek, oceniła, że firma, która zajmuje się dystrybucją prasy nie może ingerować w to, co jest treścią tej gazety.

Tymczasem zachowuje się jak cenzor - ocenia treść i w konsekwencji tej oceny odmawia dystrybucji.
- mówiła Jolanta Hajdasz.

Dziś dotarło do naszej redakcji stanowisko Izby Wydawców Prasy "w sprawie przypadków ograniczania wolności dystrybucji prasy".

Izba Wydawców Prasy wyraża sprzeciw wobec zapowiedzianych i wdrożonych w ostatnich dniach działań ograniczającymi kolportaż prasy przez niektóre sieci dystrybucyjne.
W związku tym, iż spółka Empik i niektóre inne przedsiębiorstwa dystrybuujące prasę jeszcze przed jakimkolwiek postanowieniem sądu, zapowiedziały wstrzymanie kolportażu tygodnika „Gazeta Polska” z powodu dołączonej do niego naklejki, IWP zwraca uwagę, iż zgodnie z ustawą – Prawo prasowe, druk oraz dystrybucja prasy i obowiązek kolportażu są prawnie uregulowane. Zgodnie z art. 3 ww. ustawy (t. jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 1914), „pracownik poligrafii oraz kolportażu nie może ograniczać ani w jakikolwiek inny sposób utrudniać drukowania i nabywania przyjętych przez przedsiębiorstwo do druku i rozpowszechniania dzienników, czasopism lub innych publikacji prasowych z powodu ich linii programowej albo treści”.

- czytamy w oświadczeniu.

Rzeczą fundamentalną zatem jest, by wszystkie ukazujące się legalnie tytuły prasowe, bez względu na prezentowane w nich poglądy, stanowiska i opinie, były dostarczane regularnie do potencjalnych czytelników.

- dodano.

W ostatnim okresie Izba była kilkakrotnie informowana o sytuacjach, w których nabycie pewnych tytułów jest utrudniane podczas dystrybucji. Chodzi tutaj m.in. o działania takie, jak ukrywanie pewnych tytułów pod ladą albo pod innymi tytułami, czy też wymuszanie ich foliowania. Takie działania  w żadnym wypadku nie mogą mieć miejsca.

- napisał w swoim oświadczeniu Zarząd Izby Wydawców Prasy i wskazał, że nikt,według własnego uznania nie może ograniczać kolportażu konkretnych tytułów.

Czym innym natomiast jest publikacja materiałów prasowych, które są sprzeczne z prawem. Ich dystrybucja nie może – zgodnie z podstawową zasadą ex iniura ius non oritur – korzystać z ochrony art. 3 ustawy Prawo prasowe. Nie oznacza to jednak, że – powołując się na powyższą maksymę – można według własnego uznania ograniczać kolportaż konkretnych tytułów. O takim ograniczeniu powinien decydować sąd i to w trybie natychmiastowym, gdyż stosowanie normalnej, długotrwałej procedury wypaczyłoby sens podstawowych wartości, do których należy dostęp do szeroko rozumianej informacji.

- napisano w oświadczeniu.

Izba podkreśliła, że niejednokrotnie zwracała również uwagę, na stosowanie tzw. zabezpieczenia powództwa polegającego na zakazie rozpowszechniania publikacji – z jakim mamy do czynienia także w aktualnej sprawie „Gazety Polskiej”. Zdaniem Izby Wydawców prasy, powinno ono być przez sąd stosowane z wielką ostrożnością i tylko w wyjątkowych przypadkach, "gdyż może stanowić środek dla wyeliminowania z rynku konkretnego tytułu prasowego ze względu na treści na jego łamach prezentowane".

Rekapitulując, pragniemy zauważyć, że dystrybucja prasy w demokratycznej Europie i wielu innych krajach zawsze kształtowała się jako wyodrębniona dziedzina handlu, służąca wydawcom prasy w rozpowszechnianiu tytułów prasowych, co jest urzeczywistnieniem idei wolności słowa i swobód obywatelskich. Dlatego też kolportaż prasy oparty jest na zasadach dostępności, neutralności i równego traktowania tytułów prasowych i wydawców, a przedsiębiorcy podejmujący się takiej działalności przyjmują na siebie obowiązek przestrzegania powyższych zasad. Nie wypowiadając się w sprawie zawartości czasopisma i dodatku, którego dotyczy obecny przypadek, sprzeciwiamy się dyskryminowaniu jakiejkolwiek grupy legalnie wydawanych w Polsce tytułów prasowych ze względu na ich treść, bowiem nieskrępowana i prowadzona na równych za-sadach dystrybucja i sprzedaż ukazujących się legalnie tytułów prasowych jest fundamentem wolnej prasy.

- czytamy w oświadczeniu Zarządu Izby Wydawców Prasy, z dnia 31 lipca 2019 r.

Reklama