Komentując niedawną decyzję sądu ws. naklejek CMWP SDP oceniło, że działanie sądu jest naruszeniem zasady wolności słowa porównywalnym do cenzury prewencyjnej. Przypomniano, iż cenzura prewencyjna jest konstytucyjnie zakazana i niedopuszczalna w świetle Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, co wielokrotnie potwierdzał Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Z kolei dyrektor CMWP SDP Jolanta Hajdasz, odnosząc się do decyzji Empiku, o odmowie dystrybucji "Gazety Polskiej" z powodu dołączenia do niej naklejek, oceniła, że firma, która zajmuje się dystrybucją prasy nie może ingerować w to, co jest treścią tej gazety.
Tymczasem zachowuje się jak cenzor - ocenia treść i w konsekwencji tej oceny odmawia dystrybucji.
- mówiła Jolanta Hajdasz.
Dziś dotarło do naszej redakcji stanowisko Izby Wydawców Prasy "w sprawie przypadków ograniczania wolności dystrybucji prasy".
Izba Wydawców Prasy wyraża sprzeciw wobec zapowiedzianych i wdrożonych w ostatnich dniach działań ograniczającymi kolportaż prasy przez niektóre sieci dystrybucyjne.
W związku tym, iż spółka Empik i niektóre inne przedsiębiorstwa dystrybuujące prasę jeszcze przed jakimkolwiek postanowieniem sądu, zapowiedziały wstrzymanie kolportażu tygodnika „Gazeta Polska” z powodu dołączonej do niego naklejki, IWP zwraca uwagę, iż zgodnie z ustawą – Prawo prasowe, druk oraz dystrybucja prasy i obowiązek kolportażu są prawnie uregulowane. Zgodnie z art. 3 ww. ustawy (t. jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 1914), „pracownik poligrafii oraz kolportażu nie może ograniczać ani w jakikolwiek inny sposób utrudniać drukowania i nabywania przyjętych przez przedsiębiorstwo do druku i rozpowszechniania dzienników, czasopism lub innych publikacji prasowych z powodu ich linii programowej albo treści”.
- czytamy w oświadczeniu.
Rzeczą fundamentalną zatem jest, by wszystkie ukazujące się legalnie tytuły prasowe, bez względu na prezentowane w nich poglądy, stanowiska i opinie, były dostarczane regularnie do potencjalnych czytelników.
- dodano.
W ostatnim okresie Izba była kilkakrotnie informowana o sytuacjach, w których nabycie pewnych tytułów jest utrudniane podczas dystrybucji. Chodzi tutaj m.in. o działania takie, jak ukrywanie pewnych tytułów pod ladą albo pod innymi tytułami, czy też wymuszanie ich foliowania. Takie działania w żadnym wypadku nie mogą mieć miejsca.
- napisał w swoim oświadczeniu Zarząd Izby Wydawców Prasy i wskazał, że nikt,według własnego uznania nie może ograniczać kolportażu konkretnych tytułów.
Czym innym natomiast jest publikacja materiałów prasowych, które są sprzeczne z prawem. Ich dystrybucja nie może – zgodnie z podstawową zasadą ex iniura ius non oritur – korzystać z ochrony art. 3 ustawy Prawo prasowe. Nie oznacza to jednak, że – powołując się na powyższą maksymę – można według własnego uznania ograniczać kolportaż konkretnych tytułów. O takim ograniczeniu powinien decydować sąd i to w trybie natychmiastowym, gdyż stosowanie normalnej, długotrwałej procedury wypaczyłoby sens podstawowych wartości, do których należy dostęp do szeroko rozumianej informacji.
- napisano w oświadczeniu.
Izba podkreśliła, że niejednokrotnie zwracała również uwagę, na stosowanie tzw. zabezpieczenia powództwa polegającego na zakazie rozpowszechniania publikacji – z jakim mamy do czynienia także w aktualnej sprawie „Gazety Polskiej”. Zdaniem Izby Wydawców prasy, powinno ono być przez sąd stosowane z wielką ostrożnością i tylko w wyjątkowych przypadkach, "gdyż może stanowić środek dla wyeliminowania z rynku konkretnego tytułu prasowego ze względu na treści na jego łamach prezentowane".
Rekapitulując, pragniemy zauważyć, że dystrybucja prasy w demokratycznej Europie i wielu innych krajach zawsze kształtowała się jako wyodrębniona dziedzina handlu, służąca wydawcom prasy w rozpowszechnianiu tytułów prasowych, co jest urzeczywistnieniem idei wolności słowa i swobód obywatelskich. Dlatego też kolportaż prasy oparty jest na zasadach dostępności, neutralności i równego traktowania tytułów prasowych i wydawców, a przedsiębiorcy podejmujący się takiej działalności przyjmują na siebie obowiązek przestrzegania powyższych zasad. Nie wypowiadając się w sprawie zawartości czasopisma i dodatku, którego dotyczy obecny przypadek, sprzeciwiamy się dyskryminowaniu jakiejkolwiek grupy legalnie wydawanych w Polsce tytułów prasowych ze względu na ich treść, bowiem nieskrępowana i prowadzona na równych za-sadach dystrybucja i sprzedaż ukazujących się legalnie tytułów prasowych jest fundamentem wolnej prasy.
- czytamy w oświadczeniu Zarządu Izby Wydawców Prasy, z dnia 31 lipca 2019 r.