Prezydent Rafał Trzaskowski zachęcał na wtorkowej konferencji prasowej, aby kobiety, które pracują w stołecznym ratuszu nie przyszły do pracy, a zamiast tego wzięły udział w protestach po wyroku TK zakazującego aborcji eugenicznej. - Prezydent stolicy słynie ze swojego zamiłowania do mieszania się w dużą politykę zamiast zajmować się sprawami samorządu warszawskiego – powiedziała portalowi niezalezna.pl stołeczna radna Olga Semeniuk.
Od kilku dni w wielu miastach Polski trwają protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja z powódek eugenicznych jest nielegalna. Lewicowi aktywiści, którzy mobilizują ludzi do udziału w manifestacjach, domagają się natychmiastowej liberalizacji prawa. Doszło nawet do ataków na kościoły. Co najważniejsze, uczestnicy demonstracji ignorują sytuację epidemiczną i nagminnie łamią obowiązujący reżim sanitarny.
Eksperci mówią jednym głosem, że protesty przełożą się na znacznie większą liczbę dobowych zakażeń koronawirusem!
Jednak przedstawiciele opozycji – ci sami którzy uważali, że wybory mieszane w maju zebrałyby śmiertelne żniwo przez COVID-19 – nawołują dziś do jak najliczniejszego udziału w demonstracjach. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na wtorkowe konferencji prasowej zagwarantował, że kobiety, które pracują w stołecznym ratuszu, a będą chciały wziąć udział w protestach nie będą musiały… przyjść do pracy.
O tego typu działanie zapytaliśmy stołecznych radnych.
- Prezydent stolicy słynie ze swojego zamiłowania do mieszania się w dużą politykę zamiast zajmować się sprawami samorządu warszawskiego. To nie jest odosobniony przypadek, to jego codziennie działanie, przez które cierpią mieszkańcy Warszawy
– tłumaczy radna PiS Olga Semeniuk.
Apeluje także do polityków opozycji, aby „nie eskalowali konfliktu, tylko usiedli do stołu do rzeczowych rozmów”.
- Wykorzystanie warszawskiego samorządu do zbicia kapitału politycznego jest haniebne. To nie pierwszy i moim zdaniem nie ostatni raz, kiedy Rafał Trzaskowski podejmuje takie działania
– mówi nam Semeniuk.
Z kolei Sławomir Potapowicz z Koalicji Polskiej uważa, że wspieranie kobiet przez Rafała Trzaskowskiego to wyraz solidarności.
- Bardzo się cieszę, że prezydent Rafał Trzaskowski wpiera protesty kobiet i mężczyzn, którzy nie zgadzają się z orzeczeniem TK. Uważam, że wszelkie ułatwienia są według mnie wskazane i zasługują na pozytywną ocenę pracy warszawskiego ratusza – powiedział nam radny Potapowicz.
Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.