Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi skrytykował w sobotę włoskie media za to, że „wypaczyły” treść orędzia Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju, koncentrując się na krytyce środowisk homoseksualnych pod adresem papieża.
Masowy protest włoskich organizacji homoseksualistów i lesbijek oraz polityków lewicy popierających ich postulaty wywołało to, że Benedykt XVI wymienił
„radykalnie inne formy związków” niż małżeństwo mężczyzny i kobiety wśród zagrożeń dla stabilizacji i pokoju.
Liczne głosy krytyczne publikuje sobotnia prasa, przytaczając między innymi opinię, że „
papież uzbraja homofobów”.
W reakcji na te komentarze watykański rzecznik oświadczył: „
Po raz kolejny zdarzyło się to, że ważny i bogaty dokument został zaprezentowany przez wiele włoskich redakcji w sposób stronniczy i wypaczony”.
Ksiądz Lombardi podkreślił, że w krótkim fragmencie orędzia papież przedstawił wizję małżeństwa mężczyzny i kobiety jako „głęboko odmiennego” od innych form związków. -
Jak wiadomo, jest to wizja, którą Kościół niestrudzenie głosi w czasie, gdy jest ona przedmiotem ataków w wielu krajach - dodał.
Zdaniem rzecznika Watykanu reakcja na słowa papieża była „
nieproporcjonalna, oparta bardziej na krzyku niż argumentacji, niemal nastawiona na zastraszenie tego, kto chce wspierać swobodnie taką wizję na arenie publicznej”.
Ponadto, ocenił ksiądz Lombardi, doszło do „
zaciemnienia wielu aspektów papieskiego orędzia, nadzwyczaj aktualnego i mocnego, które należałoby przemyśleć z wielką uwagą”.
Wśród nich dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej wskazał rozważania Benedykta XVI na temat prawa do pracy i kryzysu żywnościowego, apel o rewizję modeli rozwoju gospodarczego.
- Zachęcamy wszystkich do pełnej i obiektywnej lektury dokumentu - powiedział ksiądz Lombardi.
W ogłoszonym w piątek orędziu na obchodzony przez Kościół 1 stycznia Światowy Dzień Pokoju, zatytułowanym „Błogosławieni pokój czyniący”, Benedykt XVI napisał:
„Trzeba uznać i promować naturalną strukturę małżeństwa jako związku między mężczyzną a kobietą, wobec prób zrównania jej w obliczu prawa z radykalnie innymi formami związków, które w rzeczywistości szkodzą jej i przyczyniają się do jej destabilizacji, przesłaniając jej szczególny charakter i niezastąpioną rolę społeczną”.
Papież podkreślił następnie, że zasady te „
nie są prawdami wiary” i są „
wpisane w samą naturę człowieka, możliwe do rozpoznania rozumem, a zatem wspólne dla całej ludzkości”.
W dalszej części dodał, że działalność Kościoła na rzecz ich promowania „
jest tym bardziej konieczna, im bardziej owe zasady są negowane lub błędnie rozumiane, ponieważ znieważa to prawdę o osobie ludzkiej, w poważny sposób rani sprawiedliwość i pokój”.
Źródło: PAP
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
kp