Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Przemoc wobec siebie. Terapia przez przypowieści

Przypowieści dotyczą spraw ważnych dla każdego człowieka, niezależnie od miejsca i czasu, w jakich żyje. Stosunki rodzinne, przyjaźń, uczciwość, odpowiedzialność, skłonność do popełniania błędów, słabe i mocne strony natury ludzkiej – to jedne z wielu tematów poruszanych w przypowieściach, a których aktualność nie podlega ograniczeniom geograficznym, ani czasowym.

DEZALB

Demon żywi się gniewem – im więcej mu go dajemy, tym bardziej staje się gruby, brzydki i odpychający. Potwór żywiący się gniewem, to nasze myśli  i lęki. Ileż to razy wzmacniamy je gdy mówimy sobie, że ich nie lubimy, że je odrzucamy, że są brzydkie, odpychające. Nasze myśli i natręctwa, fobie żywią się naszą uwagą, zainteresowaniem, strachem, niezadowoleniem, oburzeniem. Gdy wpadamy w złość, zdenerwowanie - natrętne myśli są większe bardziej intensywne. Gdy nie stosujemy przemocy wobec siebie demony stopniowo się zmniejszają. 

Jakie są to demony? Czego dotyczą? To demony: natrętnych myśli, braku własnej wartości, lęku, gniewu, smutku, niezadowolenia. Przemoc psychiczna uderza w nas samych. Współczucie, życzliwość i zrozumienie wobec tego co przeżywamy koją i leczą nasze wnętrze. 

O demonie, który karmił się gniewem i agresją

Dawno temu do pałacu cesarza pod jego nieobecność wdarł się potwór. Ten demon był tak brzydki i przerażający, że całą straż sparaliżowało ze strachu. Pozwoliło to potworowi dotrzeć do pałacu i zasiąść na tronie. W tym momencie straże się ocknęły i zakrzyknęły.„Wynoś się stad! Za kogo się masz?! To jest tron cesarza, wynoś się!!!”. 
Po tych złośliwych słowach potwór stał się większy, brzydszy. I im bardziej go źle traktowano, tym bardziej sytuacja się pogarszała. Straże zrobiły wszystko, co mogły, by zalać potwora potokiem najgorszych obelg, ale on nie chciał odejść. Grożono mu i straszono, ale z każdym nieładnym słowem, z każdą brzydką myślą potwór coraz bardziej tył, stawał się brzydszy i bardziej agresywny. 
I trwało to jakiś czas.

Gdy cesarz wrócił, demon był już ogromny  i straszliwie brzydki, przy tym śmierdział okropnie. Powodem, dla którego cesarz został cesarzem, były jego spryt i przebiegłość, wiedział zatem, co robić. Kiedy zobaczył demona, powiedział. „Miło cię widzieć. Dziękuję bardzo za przybycie. Minęło już tyle czasu od pańskiej ostatniej wizyty." 
„Czy ktoś zaproponował panu już coś do picia? Ma pan ochotę na filiżankę herbaty?”.Słysząc te miłe słowa, demon stawał się chudszy, mniej brzydki i mniej agresywny. I wszyscy zrozumieli przekaz. Zapytano więc, czy chciałby coś zjeść.

„Chciałby pan może masaż stóp?”. Zaczęli masować mu stopy i robili, co mogli, żeby poczuł się dobrze. I byli bardzo mili dla potwora. A każde dobre działanie powodowało, że stawał się mniejszy i mniej agresywny. Bardzo szybko zmalał do rozmiaru, jaki posiadał, gdy się zjawił. Czy wtedy się zatrzymali? Nie. Kontynuowali bycie życzliwymi do momentu, aż stał się tak mały, że wystarczył jeden prosty miły gest i zniknął całkowicie.
opowieść buddyjska
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#terapia przez przypowieści

redakcja