Wprowadzona w piątek w życie inicjatywa burmistrza Luzzary Andrei Costy ma jasny cel: zminimalizować nienawiść.
Burmistrz zabrania okazywania złości, pretensji czy wściekłości, wyrażanej werbalnie w miejscach publicznych i w wirtualnym świecie mediów społecznościowych, wszelkich aktów mających na celu znieważenie jednostek lub grup osób oraz wszelkiej przemocy
- możemy przeczytać w rozporządzeniu.
Costa wyraził zaniepokojenie przejawami niechęci, nienawiści i uprzedzeń, które - jak twierdzi - stanowią zagrożenie dla całej społeczności. W jego opinii dochodzi do „prawdziwych kampanii medialnego linczu” wobec osób i grup. W obwieszczeniu skierowanym do mieszkańców Luzarry podano również specjalny adres internetowy urzędu gminnego z hasłem „stop niegodziwości”, pod którym można zgłaszać udokumentowane przypadki łamania zakazu, czyli zdjęcia stron internetowych i wiadomości, nagrania audio i wideo, relacje kilku świadków.
Chciałem rzucić kulturowe wyzwanie”
- wyjaśnia Andrea Costa, cytowany przez media.
W naszej społeczności na szczęście oddycha się nadal klimatem solidarności, ale nie chcę, aby aura upadku występująca w innych częściach kraju, gdzie odmawia się dziecku posiłku w stołówce czy zostawia się swojemu losowi słabych i ostatnich, uderzyła i w naszą wspólnotę
- oświadczył burmistrz.
Najciekawsze są jednak przewidziane kary za łamanie przepisów: wśród nich znalazł się m.in. obowiązek czytania książek z ogłoszonej listy oraz obejrzenia filmów (wśród nich wojennego „Życie jest piękne” Roberto Benigniego i „Filadelfii” Jonathana Demme) oraz kilku sztuk teatralnych ( m.in. „Król Edyp” Sofoklesa i „Medea” Eurypidesa). Wśród dzieł sztuki, które musi zobaczyć sprawca wykroczenia, jest obraz „Nawrócenie świętego Pawła” Caravaggia znajdujący się w Rzymie i freski Giotta w kaplicy Scrovegni w Padwie.