Zespół Fabryka kojarzy się przede wszystkim z piosenkami dotyczącymi Powstania Warszawskiego, ale tym razem gracie koncert poświęcony Żołnierzom Wyklętym. Jakich utworów możemy się spodziewać tego wieczoru?
Twórczość o tematyce niepodległościowej, w tym utwory Kolumbów, które wykonujemy, jest uniwersalna. Na przykład tekst Ziutka „Dziś idę walczyć – Mamo!” można przypisać równie dobrze bohaterom Powstania Kościuszkowskiego, Powstania Styczniowego czy właśnie Żołnierzom Wyklętym. Wiele z tych wierszy jest takich, że powstały w danym momencie, ale mogłyby powstać kiedy indziej. Idea niepodległościowa w Polsce zawsze była taka sama. Różniła się tylko ludźmi oraz miejscem i czasem akcji.
Dlatego koncert zatytułowałeś „Niepodległa 2018 - Wyklęci”?
Tak, te wydarzenia się razem spinają. Sto lat temu odzyskaliśmy niepodległość, a później ją traciliśmy i próbowaliśmy znów odzyskiwać. Czasy, ludzie się zmieniali, a dążenie do niepodległości było to samo.
Czy głębokie treści, które przekazujecie ze sceny w rockowej formie są zrozumiałe dla młodych ludzi?
Muzyka zdecydowanie pozwala ułatwić zrozumienie tekstów. Jest inny przekaz jak się coś czyta, a zupełnie inny jak to jest wyśpiewane, a do tego są jeszcze dołożone odpowiednie dźwięki. Łatwiej jest wówczas uchwycić treść.
Czym jest dla Ciebie patriotyzm?
To praca od podstaw. Nie trzeba tego nazywać wielkimi słowami, tylko robić swoje. Począwszy od czynienia czegoś dla dobra lokalnego a skończywszy na poszanowaniu drugiego człowieka. To również szacunek dla przeszłości, bo na przeszłości uczymy się przyszłości.
Co najbardziej imponującego było twoim zdaniem w postawie Żołnierzy Wyklętych?
Niezłomność – to jest bardzo godne podziwu. Przecież nikt im nie kazał tego robić, mogli usiąść na laurach, a oni się nie poddali. I nie można powiedzieć, że do końca, bo koniec został za nimi.
Tu również jest podobieństwo do Powstańców Warszawskich.
Tak - charakter, duch, wola walki, niechęć do podporządkowania się czasom, które były – to łączy tych bohaterów i to jest godne podziwu. Trzeba pamiętać, że tacy ludzie przyczynili się do zmiany historii. Nawet jeśli to nie nastąpiło od razu, czyli w czasach, w których walczyli, zawdzięczamy im wiele. Gdyby nie ich postawa, to byśmy nie odzyskali niepodległości.
Kto jest Twoim ulubionym bohaterem wśród Żołnierzy Wyklętych?
Pewnie się spodziewasz tego, co powiem. Witold Pilecki. Dziś byśmy powiedzieli, że James Bond by Mu nie przyfikał. Jaką on miał siłę, charakter! Był niezłomny i był czysty - nie miał nic na sumieniu. Na sumieniu mieli za to dużo jego oprawcy.
Na koniec zmieńmy trochę temat. Wiem, że pracujecie z Fabryką nad nową płytą. Jaka będzie i kiedy będzie można jej posłuchać?
Materiał na płytę już mamy, ale póki co pracuję nad innym projektem, dlatego ukaże się najprawdopodobniej w przyszłym roku. Będzie lekka. Wszyscy ludzie, którzy walczyli w zrywach, walczyli o to, byśmy mogli żyć normalnie. Czesław Niemen kiedyś powiedział, że czasami trzeba śpiewać o czymś poważnym, a czasami o „głupotach” - tzn. o sprawach przyziemnych, dotyczących nas na co dzień. Na płycie będą moje teksty, mówiące o tym co tu i teraz. Na przykład, że wielu ludzi jest samotnych, odrzuconych, że niektórym się nie układa w życiu. Ale uspokajam, do tematyki historycznej jeszcze wrócę.