Pomimo ostrzeżeń ze strony ukraińskich władz członkowie zespołu Scooter przybyli 3 sierpnia do Sewastopolu na Krymie i wystąpili na festiwalu muzycznym ZBFest w pobliskim mieście Bałakława.
To nie jest tylko skandal - jest to przestępstwo skutkujące poważnymi prawnymi konsekwencjami
- powiedział ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk.
Nie ma znaczenia, czy jest to niemiecki, brytyjski czy amerykański artysta - prawo dotyczy wszystkich
- napisał na Facebooku Dmytro Biłocerkowec z bloku prezydenta Poroszenki.
Członkowie zespołu nie uważają, by swoim występem zrobili komuś krzywdę:
Według nas jest to czysto muzyczne wydarzenie i gramy dla naszych fanów
- powiedział frontman zespołu Scooter H.P. Baxxter w rozmowie z agencją dpa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ciekawa przyjaźń serbskiego reżysera: popiera Putina i zagrał koncert na Krymie