10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Tajemnicze morderstwa księży w 1989 r.

Jest początek 1989 r. trwają przygotowania do rozmów w Magdalence, a wkrótce do obrad okrągłego stołu. W tygodniku „Polityka” ukazuje się wywiad z Lechem Wałęsą pod tytułem „Dlatego musimy się dogadać”. Atmosfera jest pełna niepewności, ale i nadziei na to, co przyniesie nowy rok. Tymczasem 20 stycznia dochodzi do brutalnego mordu na ks. Stanisławie Niedzielaku, proboszczu na warszawskich Powązkach. Ponad siedemdziesięcioletni duchowny został najpierw pobity, a później „nieznani sprawcy” fachowo złamali mu kark. 10 dni później, 30 stycznia, w swoim mieszkaniu na białostockiej plebanii znaleziono martwego ks. Stanisława Suchowolca. Zgon miał nastąpić w nocy w wyniku zatrucia tlenkiem węgla, który był spowodowany zapaleniem się uszkodzonego pieca. W lipcu śmierć dosięga ks. Sylwestra Zycha. Oficjalna przyczyna zgonu to przedwakowanie alkoholu. Ale ksiądz jest od wielu lat abstynentem…

Ks. Stefan Niedzielak
Ks. Stefan Niedzielak
ipn.gov.pl

Urodzony w Płocku w 1914 r. Stefan Niedzielak, święcenia kapłańskie przyjął w czasie wojny w roku 1940. W tym czasie zaangażował się też w działalność konspiracyjną w Narodowej Organizacji Wojskowej, a po scaleniu podziemnych struktur w Armii Krajowej. Jako kapelan brał udział w Powstaniu Warszawskim. Wcześniej, był kurierem – m.in. przekazał abp. Adamowi Sapieże tzw. depozyt katyński, czyli materiały z przeprowadzonych przez Niemców ekshumacji w lesie katyńskim, które nie pozostawiały wątpliwości, że tego potwornego mordu dokonali Sowieci. Znajomość tych faktów wpłynęła w późniejszym czasie, na życie i działalność księdza Niedzielaka. Po wojnie włączył się w struktury nielegalnego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, za co zapłacił kilkumiesięcznym więzieniem. W 1956 r. rozpoczął pięcioletnią posługę w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach. Najprawdopodobniej poznał wówczas tajemnice związane z chowaniem w zbiorowych mogiłach pomordowanych przez komunistów bohaterów podziemia antykomunistycznego. Czy ta wiedza obok prowadzonej konsekwentnie przez kolejne lata działalności mającej na celu upamiętnianie ofiar zbrodni katyńskiej była także przyczyną jego śmierci? W 1977 r. został proboszczem w kościele św. Karola Boromeusza. W tym czasie razem z działaczem opozycji Wojciechem Ziembińskim rozpoczął działania na rzecz budowy Sanktuarium „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie”. W ściany kościoła wmurowano około tysiąca tabliczek upamiętniających zamordowanych w zbrodni katyńskiej. W lipcu 1981 r. na Powązkach stanął Krzyż Katyński, który niemal natychmiast został usunięty przez esbeków. Ksiądz Niedzielak odprawiał też rocznicowe msze święte podczas których jasno i wyraźnie przypominał sowieckie mordy. W jednej z homilii mówił

Gromadzimy się, jak co roku,w ostatnią niedzielę kwietnia, aby modlić się za 150 tysięcy zamordowanych w Rosji Żołnierzy Września wziętych do niewoli przez czerwoną armie, za 14 000 naszych oficerów  z obozów jenieckich NKWD w Kozielsku, w Starobielsku i w Ostaszkowie, zamordowanych wiosną 1940 roku w Katyniu i w innych, nieznanych nam, miejscach masowego mordu. Modlimy się również za ponad półtora milionową rzeszę naszych rodaków, którzy zginęli tragicznie w Związku Sowieckim – deportowani i zmuszani do niewolniczej pracy na Syberii, na wyspach Oceanu Lodowego, na Kołymie, w Kazachstanie…

Te wszystkie działania księdza nie mogły ujść uwadze bezpieki. Nasilały się anonimowe listy z pogróżkami. Jesienią 1988 r. ks. Niedzielak został napadnięty i uderzony w głowę podczas spaceru po cmentarzu. Na kilka przed mordem usłyszał w telefonie: „Jak się nie uspokoisz, zdechniesz jak Popiełuszko”.

Cały artykuł Piotra Dmitrowicza o morderstwach popełnionych na księżach w roku 1989, można przeczytać w tygodniku Gazeta Polska

 



Źródło: tygodnik GP

#ks. Zych #ks. Suchowolec #SB #morderstwo #ks. Niedzielak

Piotr Dmitrowicz