Sługa Boży, ksiądz arcybiskup Jan Cieplak, apostoł Rosji, pierwszy metropolita wileński, sufragan i administrator archidiecezji mohylewskiej (dzisiejsza Białoruś), urodził się na terenie dzisiejszej Dąbrowy Górniczej. (Otrzymał też tytuł Apostoła Tułaczy, bo przez ponad 40 lat tułał się po świecie. Jest uznawany za prekursora ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski i papieża św. Jana Pawła II). O rychłej beatyfikacji ks. abp. Cieplaka i jego związkach z rodzinną parafią NMP Anielskiej rozmawiamy z proboszczem ks. Andrzejem Stasiakiem. Są tu relikwie wybitnego kapłana (drugiego stopania) jego 3 piękne gotyckie ornaty oraz dokument z jego podpisem, podpisał się pod protokołem złożenia kamienia węgielnego pod budowę kościoła z 1898 r. Natomiast w kaplicy św. Aleksandra, która pełniła rolę świątyni wcześniej - ks. Cieplak odprawił mszę św. prymicyjną.
Beatyfikacja ks. abp. Cieplaka (1857-1926), apostoła Rosji i męczennika za wiarę rozpoczęła się w 1952 r. Została jednak przerwana w latach 60. Teraz ma szansę zostać wznowiona. Co na ten temat wiemy?
Próbę przygotowań do procesu beatyfikacyjnego podejmuje ksiądz prałat Krzysztof Pożarski z Sankt Petersburga. Jest na to spora szansa. Pierwszy proces beatyfikacyjny został przerwany za czasów pontyfikatu papieża Pawła VI. Na tę decyzję składa się wiele hipotez. Ksiądz Walerian Meysztowicz, pierwszy orędownik beatyfikacji abpa napisał: "Można robić różne na ten temat domysły, wszystkie niepewne, wszystkie mogą kogoś urazić lub czyjś gniew obudzić. Lepiej ich zaniechać". To fragment jego książki: "Gawędy o czasach i ludziach".
W tamtym czasie trwał Sobór Watykański II, a do udziału w nim został zaproszony Kościół Prawosławny. Poza tym w Stolicy Apostolskiej próbowano nawiązać głębszą łączność z ówczesnym rządem radzieckim, a postać arcybiskupa Jana Cieplaka, skazanego przez sowietów na śmierć za "podżeganie do buntu poprzez zabobony", w Moskwie w 1923 r., była bardzo wrażliwą w tej kwestii. (Pod naciskiem światowej opinii publicznej i po ostrzeżeniu ze strony rządu II Rzeczypospolitej wyrok wobec biskupa Cieplaka zamieniono na 10 lat więzienia. Był więziony na Butyrkach i na Łubiance w Moskwie). Tak to już jest, że Polska bardzo często jest traktowana jako niema ofiara historii... Zresztą możemy to zobaczyć w biografii Wielkiego Prymasa, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Władze komunistyczne Polski próbowały go pominąć i same szukały dojścia do Stolicy Apostolskiej. To się zresztą nie udało! Dzisiaj jest atmosfera całkowicie inna (nie mówię o rzeczywistości w Rosji), ale Polska jest demokratyczna i wyniesienie na ołtarze Polaka, Sługi Bożego abp. Cieplaka jest moim zdaniem możliwe. Myślę, że wyjątkowo powinno zależeć na tym Polakom, nie tylko w kraju, ale również i za granicą. Abp Jan Cieplak wpisuje się w szeregi wielkich postaci Kościoła. Można go przedstawić jako męczennika. Odważnie staje w obronie Kościoła. Poza tym dzisiaj, kiedy Kościół jest tak bardzo zwalczany, zwalczane są religia i wiara - postać arcybiskupa Cieplaka (czasowo nie aż tak nam odległa) ma szczególne znaczenie. Teraz będziemy się cieszyć 12 września br. z beatyfikacji Sługi Bożego prymasa Stefana Wyszyńskiego, trzeba się modlić o kolejną podobną postać. Polacy, i w ogóle katolicy na całym świecie, potrzebują takiego wzoru do naśladowania. Abp Jan Cieplak był wielkim patriotą i walczył o Kościół, o Polaków. Jego biografia pozwala wrócić myślami do czasu zaborów, zsyłek; rzeczywistości Polaków, którzy znaleźli się (również przez własny wybór) na terenie Rosji carskiej, a potem sowieckiej. Ks. abp Jan Cieplak czuł się związany z rodzinną parafią.
To znaczy?
Po pierwsze w kronice parafialnej jest wpis ks. Jana Cieplaka, kiedy był wmurowany kamień węgielny pod budowę bazyliki Matki Bożej Anielskiej. Podpisuje się jeszcze jako profesor Akademii Teologicznej w Petersburgu. I chylę czoła przed moimi poprzednikami z okresu zaraz po II wojnie światowej, że mamy w parafii trzy piękne ornaty, które były używane przez księdza abp. Cieplaka. To relikwie, (drugiego stopnia). Te przedmioty pokazują prawdziwą więź z Zagłębiem, ksiądz Cieplak nie tylko w Dąbrowie się urodził, ale i dokonywał tu posługi kapłańskiej. Trzeba też zadbać, by mieszkańcy jak najwięcej o księdzu Cieplaku wiedzieli, o co dbamy. Bardzo chcę zaprosić księdza Pożarskiego do bazyliki Matki Boskiej Anielskiej, by mieszkańcy mogli posłuchać jego świadectwa o ks. abpie Cieplaku.
Nawiązał ksiądz do beatyfikacji prymasa Stefana Wyszyńskiego. Dąbrowska parafia Matki Boskiej Anielskiej także jest związana z Prymasem Tysiąclecia.
Mamy wielkie pamiątki związane z prymasem. Sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński 3 maja 1957 roku wydał dekret, który rozpoczynał się - "w imieniu Stolicy Apostolskiej i moim ogłaszam Matkę Bożą Anielską patronką miasta Dąbrowy Górniczej". Ten tytuł został później poszerzony poprzez koronację łaskami słynącej figury Matki Bożej Anielskiej. Widzimy zarówno prymasa Wyszyńskiego, jak i kardynała Karola Wojtyłę, gdy nazywają i ogłaszają patronkę Dąbrowy Górniczej - matką Zagłębia. Ma to miejsce 19 maja 1968 roku i w kazaniach kilkakrotnie jest to mocno podkreślone. Myślę, że koronacja figury Matki Bożej Anielskiej przez kardynała prymasa Wyszyńskiego i kardynała Karola Wojtyłę była niezwykle istotna dla tej Ziemi. Dopowiem jeszcze, że uczestniczył w tym kardynał Kominek i arcybiskup Baraniak, męczennik okresu stalinowskiego, osobisty sekretarz prymasa Augusta Hlonda, a później kardynała prymasa Wyszyńskiego. Abp Baraniak to też wielka postać i myślę, że wcześniej czy później Kościół w Polsce powinien coś zrobić, aby został wyniesiony na ołtarze. On również prezentuje tę piękną postawę, nie daje się złamać, bo nie chce zdradzić wiary i Kościoła. Mimo że był torturowany we Wronkach pozostał wierny Chrystusowi, ale i Pasterzowi (wierność Pasterzowi jest bardzo ważna i współcześnie, myślę o tym choćby, gdy patrzę na polityków przechodzących za szybko z jednej owczarni do drugiej!). Tacy ludzie jak abp prymas Wyszyński, abp Baraniak uczą nas lojalności.
Musimy pamiętać, że 1968 rok jest wyjątkowy. Marzec - wydarzenia marcowe w Polsce. Przybycie do Zagłębia prymasa Wyszyńskiego było dla ludzi zrealizowaniem wielkich oczekiwań (nie dla komunistów, dla ludzi wiary). Działania administracyjne były tak podjęte, by liczba osób na nabożeństwie była jak najmniejsza, a przyszło ok. 30 tys. ludzi, (mimo że lał straszny deszcz, dopiero później była piękna pogoda). Ci ludzie przyszli zaczerpnąć siły. Ludzie wiary chcieli popatrzeć na tego, który im przewodzi - Pasterza - który wleje w ich serca nadzieję. Prymas Wyszyński w kazaniu mówił o okopconych budynkach, okopconej od dymu fabryk, hut kopalń - bazylice. Ziemi - miejscu ciężkiej pracy ludzi. To było bardzo piękne. Prymas Wyszyński i kardynałowie wiedzieli, gdzie przyjeżdżają i wiedzieli, co powiedzieć, jak przekazać nadzieję, która wypływa z Chrystusa.