Obecne podejście władz Chin przypomina czasy Związku Radzieckiego czy innych reżimów totalitarnych. One chcą być tajne, chcą kontrolować - mówił w programie TVP Info "Minęła 20" gen. Robert Spalding, były doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych, dyrektor strategiczny w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa Białego Domu. Rozmowę poprowadził red. Michał Rachoń.
- Wciąż jest zbyt wcześnie, aby móc określić, czy mamy do czynienia z pandemią. Okres inkubacji wirusa może sięgać nawet miesiąca. To oznacza, że wśród nas mogą być zakażeni, choć sami mogą o tym nie wiedzieć. Będą nadal podróżować, konktaktować się z innymi, przemieszczać się do kolejnych krajów. Infekcja się rozprzestrzenia, my sami o tym nie wiemy - rozpoczął gen. Spalding, podkreślając na złożoność weryfikacji zakażeń.
Podkreślił, że „koronawirus jest dziś ogromnym zagrożeniem dla świata”. - To m.in. dlatego, że Chińska Partia Komunistyczna jest niezwykle skryta. Brak im woli, by dzielić się informacjami ze światem zewnętrznym. Pozwalają ludziom przybywać do Chin. Pozwalają też swoim obywatelom na podróże po całym świecie - tłumaczył gość TVP Info. Ocenił, że najlepszym sposobem, by zatrzymać pandemię, jest „identyfikacja zaraz po jej zrodzeniu i aktywne działanie”.
- Obecne podejście władz Chin przypomina czasy Związku Radzieckiego czy innych reżimów totalitarnych. One chcą być tajne, chcą kontrolować. To bardzo niebezpieczne dla ludzkości, szczególnie gdy żyjemy w świecie zglobalizowanym
- mówił dalej były doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Gen. @robert_spalding w #Minęła20:Nie możemy oczekiwać jakiejkolwiek przejrzystości ze strony Chin, Rosji, Iran czy Korei Północnej gdyż ich reżimy lubią kontrolować i nie chcą być transparentne. Musimy zastanowić się jak ich społeczeństwa są zintegrowane z resztą wolnego świata pic.twitter.com/l3UzAfMCel
— portal tvp.info ?? (@tvp_info) February 27, 2020
- Niezależnie czy mówimy o Chinach, Rosji, Iranie czy Korei Północnej, nie możemy mówić o żadnej transparentności - dodał.
Pytany przez prowadzącego o polityczne konsekwencje chińskiego rządu odparł, że obecnie pozycja Xi Jinpinga (sekretarza generalnego Chińskiej Partii Chin -red.) nie jest zagrożona.
- Z biegiem czasu jednak, biorąc pod uwagę wyzwania, również te związane z gospodarką Chin, które jeszcze się pojawią, dojdzie do rozłamu w kierownictwie Chińskiej Partii Komunistycznej. Xi Jinping zostanie osłabiony. Patrząc w przyszłość uważam, że nie będzie miał już takiej kontroli nad chińskim społeczeństwem
- ocenił gen. Spalding.