Policja w Malezji zatrzymała dzisiaj cztery osoby za szerzenie dezinformacji na temat epidemii nowego koronawirusa. Dzień wcześniej pod tym samym zarzutem zatrzymano 34-letniego mężczyznę.
Wśród osób podejrzanych o rozpowszechnianie dezinformacji są nauczyciel, dwójka farmaceutów i student. Wszystkim zarekwirowano smartfony, karty SIM i karty pamięci. Nieprawdziwe informacje na temat epidemii zapalenia płuc wywoływanej przez nowego koronawirusa z Chin mieli rozpowszechniać w mediach społecznościowych: na Twitterze i Facebooku. Grożą im za to grzywny, a nawet dwa lata więzienia.
Policja i malezyjska komisja ds. komunikacji i multimediów MCMC podkreśliły, że podchodzą do takich spraw bardzo poważnie i nie będą tolerowały wywoływania strachu ani siania paniki wśród społeczeństwa i szkodzenia w ten sposób stabilności państwa. Służby wskazały, że większość materiałów zawierających niesprawdzone informacje o koronawirusie jest rozpowszechniana w mediach społecznościowych i przez komunikatory internetowe. Jednocześnie wezwały ich użytkowników do sprawdzania każdej informacji, którą przekazują dalej.
Dyrektor wydziału kryminalnego malezyjskiej policji Huzir Mohamed zalecił internautom czerpanie informacji o trwającej epidemii jedynie z oficjalnych kanałów, w tym oświadczeń publikowanych przez ministerstwo zdrowia.
W Malezji potwierdzono do środy siedem przypadków zakażenia; wszystkie dotyczą obywateli Chin.