Obecność wirusa potwierdzono u kobiety, która 24 lutego wróciła do Wilna z Werony we Włoszech, gdzie znajduje się największe w Europie ognisko zakażeń i gdzie z powodu choroby wywołanej nowym koronawirusem zmarło już 17 osób.
Nadzieje, że uda się zlokalizować epidemię, nie pozwalając jej na rozszerzenie się poza terytorium Chin, okazały się płonne
- napisała w komentarzu agencja Reutera.