JG

Facebookowa grupa Solidarni z Jurkiem Owsiakiem, której założycielem i administratorem jest Piotr Gajewski, biznesmen o mrocznej przeszłości, ojciec posłanki Platformy Obywatelskiej Kingi Gajewskiej i teść wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy, od kilku dni kipi internetową aktywnością. Myliłby się jednak ten, kto podejrzewał, że w ten sposób sympatycy twórcy WOŚP wyrażają swoją radość z okazji zbliżającego się finału zbiórki. Dziś grupa jest czynnie wykorzystywana do przedwyborczego hejtu w związku z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Jednak Owsiakowi ani jego sympatykom najwyraźniej wcale to nie przeszkadza - po trupach do celu...

- Ustawa budżetowa na 2025 rok jest oczywiście i rażąco sprzeczna z Konstytucją. W razie jej przedstawienia Prezydentowi RP do podpisu w obecnym kształcie powinna zostać niezwłocznie skierowana przez niego do TK w trybie kontroli prewencyjnej - uważa prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Sądu Najwyższego. To jego komentarz do ustawy budżetowej, która w piątek została przyjęta przez Sejm. Znawca prawa w najczarniejszym scenariuszu przewiduje nawet, że jeśli Senat nie wprowadzi zmian w zaproponowanym budżecie, droga do skrócenia kadencji Sejmu przez Prezydenta stanie otworem. - A wtedy wszyscy będziemy mogli zadać sobie pytanie: „czy leci z nami pilot?” - pyta Zaradkiewicz na X.

Jak się okazuje, Piotr Gajewski, ojciec poseł Kingi Gajewskiej i teść Arkadiusza Myrchy, to nie tylko człowiek interesu, ale i zaangażowany politycznie internetowy "aktywista". Wystarczy rzut oka na treści, które udostępnia za pośrednictwem swojego konta w portalu społecznościowym Facebook. Przypomnijmy - jak ustaliła "GP" - Piotr Gajewski został w drugiej połowie lat 80. oskarżony o zacieranie śladów brutalnego morderstwa dokonanego przez jego braci, w tym Pawła Gajewskiego. Zakopali oni niewinnego człowieka żywcem po tym, jak z premedytacją obmyślili plan rabunku wiezionego przez niego towaru. Szczegóły tej wstrząsającej sprawy w najnowszej "Gazecie Polskiej", która od dziś jest w sprzedaży (w kioskach i przez internet).

Napastnik, który miesiąc temu na ulicy zelżył oraz pobił Oskara Szafarowicza, młodego działacza Prawa i Sprawiedliwości, nadal nie został ujęty przez policję. Jak ustaliliśmy wcześniej, jego dane nie figurują w żadnej bazie danych, co znacząco utrudnia poszukiwania. Policja prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy przestępstwa, co do którego toczy się postępowanie z art. 119 kodeksu karnego oraz publikuje nowe zdjęcia sprawcy ataku.