SN ostatecznie zagwarantował Polańskiemu bezkarność. Oddalenie kasacji wniesionej przez ministra Ziobrę jest faktycznym potwierdzeniem wyroku SO w Krakowie, który – przypomnijmy – uznał, że reżyser po pierwsze odbył już karę z nawiązką, a po drugie sąd w Kalifornii nie gwarantuje uczciwego procesu. Oczywiście w przeciwieństwie do polskich sądów, które przesiąknięte są duchem sprawiedliwości społecznej z czasów PRL. Doprawdy paradne!
Podejrzewany o działania korupcyjne, bezczelnie tuszujący działania swoich sędziów czy w końcu złożony z ludzi, którzy na polecenie komunistycznej władzy wsadzali Polaków do więzień z przyczyn politycznych SN, to rzeczywiście gremium mające jakikolwiek mandat do oceniania wymiaru sprawiedliwości USA. Trzeba mieć sporą skłonność do ryzyka, by założyć się, że przynajmniej 20 proc. składu tej instytucji w ogóle rozumie, czym są sprawiedliwość, demokracja, wolność słowa – odsyłam do ostatniego listu I prezesa SN w sprawie protestu przed gmachem, w którym urzęduje.
Widać jak na dłoni, że pan sędzia mentalnie tkwi w czasach Jaruzelskiego. A sprawa pedofila Polańskiego pokazuje, jak długą drogę musi przejść polskie sądownictwo, by zyskać zaufanie Polaków.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#pedofilia #Sąd Najwyższy
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Katarzyna Gójska-Hejke