PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

​Upadek legendy

Józef P. był bohaterem mojej młodości.

Józef P. był bohaterem mojej młodości. W rzeczywistości stanu wojennego jego wyczyn polegający na ukryciu przed komuną 80 mln zł należących do Solidarności i przekazaniu ich do depozytu u arcybiskupa (dziś kardynała) Henryka Gulbinowicza sprawił, że jawił się niemal jako nasze rodzime wcielenie Robin Hooda. Jednak jego udział w bankiecie z okazji 90. urodzin Wojciecha Jaruzelskiego w 2013 r. wskazywał, że wielka legenda zaczyna rozmieniać się na drobne. Niestety, ujawnione wczoraj fakty wskazują, że te „drobne” miały również jak najbardziej wymierną naturę. Zarówno liczba korupcyjnych zarzutów, jak i doniesienia o posiadanych przez organa ścigania dowodach, a także fakt, że śledztwo w tej sprawie przeprowadzone zostało jeszcze w 2015 r. (choć bez postawienia zarzutów), wskazują na poważne kłopoty senatora i byłego europosła PO. Wciąż mam jednak nadzieję, że znajdzie się jakieś, choćby ludzkie, wytłumaczenie takiego postępowania. Jako europoseł był przecież lepiej niż godziwie wynagradzany. Nie przesądzam o jego winie. Okoliczności jednak wskazują, że jedna z ikon Solidarności mogła zapomnieć, iż „solidarni” znaczy także „równi”. Wobec prawa w szczególności!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Józef P.

Adrian Stankowski