​Hańba dogania PO

Pamiętają Państwo konferencję Jerzego Millera, powołanego przez PO szefa rządowej komisji badającej okoliczności katastrofy smoleńskiej? Tę, kiedy z kartki przeczytał pytanie: Czy wrak samolotu był cięty na części? I odpowiedział: „Nic mi o tym nie wiadomo, aby był cięty. Nic mi nie wiadomo na temat, jakoby strona rosyjska systematycznie niszczyła dowody”. Kłamał w żywe oczy. W tym czasie bowiem znane już były zdjęcia cięcia wraku, miażdżenia ciężkim sprzętem. Mijają lata i nic się nie zmienia. Kolejne fakty przynoszą kolejne kłamstwa PO. Ostatnio w sprawie noty zastępcy ambasadora w Moskwie Piotra Marciniaka, w której domagał się zagwarantowania dostępności miejsca katastrofy dla polskich ekspertów i gwarancji bezstronności w śledztwie. W praktyce oznaczało to uznanie terenu katastrofy za eksterytorialny. Nota została wycofana na żądanie ministra Radosława Sikorskiego. PO twierdzi, że jej nie było, że jeśli ktoś twierdzi inaczej, to niech ją pokaże. Tyle że jej autor mówił o niej publicznie – np. równo rok temu w wywiadzie dla Roberta Mazurka. Proszę nie wierzyć w nic, co PO mówi na temat Smoleńska. Kłamią! W tej sprawie bowiem każde słowo prawdy przynosi im hańbę na wieki.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#PO #Smoleńsk #Katastrofa smoleńska