Nie należę do żadnej partii, choć mam swoje preferencje. Zwyczajnie chciałbym, by Polska rozwijała się w zgodzie i spokoju, a Polacy żyli dostatnio. Stawali się coraz lepszym, silniejszym i mądrzejszym narodem. Intuicyjnie szukam wzorców w naszej historii. I z oczywistych przyczyn bliżej mi do bohaterskich powstańców niż do ich ubeckich katów. Prawie pół wieku rządów komuny i ćwierć wieku postkomunistycznych harców wygenerowało kolejne pokolenia pogrobowców „czerwonej zarazy”.
Dziś testują naszą odporność na zniewagi, próbując nawet zawłaszczyć polski patriotyzm i święte dla nas symbole. Za miesiąc znów się skrzykną, by dokonać profanacji Święta Niepodległości. I pójdą w charakterze V kolumny w pochodzie, który do tej pory – wzorem swoich przodków – czynnie zwalczali. Są bezczelni, bezkarni i podli. Czy znów uda się im nas podzielić?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#postkomuna
#komuna
#Święto Niepodległości
Lech Makowiecki