„Był niezwykle zdolny i profesjonalny w tym, co robił. Pracowaliśmy razem kilka miesięcy, podczas których dał się poznać nie tylko jako niesamowicie utalentowany artysta – studiował kilka kierunków, m.in. formy przemysłowe, rzeźbę, a oprócz tego zajmował się animacjami i zdobieniem ornatów dla Ojca Świętego i biskupów - ale również jako wspaniały człowiek. Przy tych wszystkich swoich talentach był osobą bardzo skromną. Miał duży dystans do swoich prac - jeśli pojawiały się jakieś uwagi do jego projektów, nie obrażał się, ale brał opinię innych pod uwagę i to go motywowało do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Maciek chciał pokazać całemu światu, że polski design nie jest zaściankowy, ale przeciwnie – stoi na bardzo wysokim poziomie. Był prostym, normalnym i fajnym chłopakiem, który często się uśmiechał i zawsze można było na niego liczyć. Nawet wtedy gdy zachorował, dzwonił do nas, interesował się postępami i wspierał zespół niemal do końca przygotowań”
– opowiada Paciorek.
Pewnego dnia Maciek zaczął kuleć, początkowo nie wyglądało to groźne, ale pod naciskiem znajomych chłopak poszedł do lekarza. Usłyszał od niego diagnozę, której nie spodziewał się chyba nikt. Jeszcze w grudniu podczas zjazdu delegatów z całego świata Maciek prezentował nasze projekty, ale już wtedy był o kulach. Stwierdzony przez lekarzy zaraz przed wigilią Bożego Narodzenia złośliwy rak kości wkrótce okazał się na tyle ciężki i rozległy, że trzeba było amputować nogę.
„Maćkowi trudno było się z tym pogodzić. Miał wtedy zaledwie 26 lat i całe życie przed sobą. To było trudne też dla całego zespołu, bo nagle okazało się, że nasz kolega, z którym mieliśmy tyle planów na przyszłość, tak naprawdę walczy o życie”
– wspomina dziennikarka.
Niedługo potem, w marcu, u Macieja Cieśli stwierdzono przerzuty na płuca. „Wtedy już wiedzieliśmy, że pozostało mu niewiele czasu” – opowiada jego koleżanka. „Zabrakło mu trzech tygodni, by zobaczyć to wszystko, nad czym wspólnie pracowaliśmy przez te klika miesięcy, a przede wszystkim by spotkać się z papieżem” - dodaje.
W sieci pojawił się filmik upamiętniający postać Maćka Cieśli z jego wzruszającym świadectwem. OBEJRZYJ: