Ku mojej wielkiej radości PO powoli znika z mapy politycznej Polski. Według najnowszych sondaży PO popiera obecnie tylko 15 proc. wyborców, co jak na partię, która przez osiem lat rządziła Polską, jest sytuacją niespotykaną.
Rozłamy, kłótnie, wykluczenia – to dzieje się na wszystkich szczeblach władzy, od samorządów począwszy, a na samym klubie PO w Sejmie kończąc. Ci, którzy starają się coś uratować, robią to tak nieudolnie, że tylko wystawiają się na pośmiewisko. I nie chodzi tu o uczestniczenie w idiotycznych marszach organizowanych przez KOD, zdradzieckie poczynania na salonach UE czy obstrukcję prac Sejmu. Oni kompromitują się np. swoimi wystąpieniami w mediach. Jak na razie nie udało im się prześcignąć w mówieniu głupot działaczy partii N, ale trzeba przyznać, że trudno osiągnąć ten poziom, bo ci ostatni już niedługo znajdą swoje miejsce w Sèvres jako tzw. jednostka autokompromitacji. Ostatnio posłowie PO zaczęli szukać poparcia na marszach gejów i lesbijek i co zrobili? Stanęli do wspólnego zdjęcia z chłopami w damskich kieckach na tle sprofanowanego znaku Polski Walczącej. Ot, taki u nich pomyślunek. Może i dobrze.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#polityka
#Platforma Obywatelska
#PO
Ryszard Kapuściński