50 tys. złotych - taką nagrodą pieniężną został obdarowany przez ministra Piotra Glińskiego leśniczy Bogusław Szwichtenberg, który przypadkiem dokonał niezwykle cennego odkrycia archeologicznego. Mężczyzna oddał znalezione eksponaty do Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza w Zielonej Górze z siedzibą w Świdnicy. Taka postawa spodobała się wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu, który postanowił uhonorować uczciwego obywatela.
Ponad 6 tys. monet pochodzących prawie w całości z XV w., ukrytych w dwóch glinianych naczyniach – to jeden z przypadkowo odkrytych skarbów, za który uczciwemu znalazcy minister kultury przyznał nagrodę w wysokości 50 tys. zł. Eksponat można było obejrzeć 5 maja br. w siedzibie MKiDN podczas uroczystości wręczenia przez wicepremiera prof. Piotra Glińskiego nagród za przypadkowe odkrycia zabytków archeologicznych.
Mężczyzna przypadkiem natrafił na dwa częściowo rozbite naczynia wypełnione monetami w okolicy Guzowa (woj. lubuskie) w kwietniu ubiegłego roku. Zaraz po odkryciu, postanowił zanieść skarb do Muzeum Archeologicznego w Zielonej Górze. Jak się okazało, w naczyniach znajdowały się łącznie 6152 monety, w tym: 5365 halerzy zgorzeleckich, czeskich, morawskich i in. oraz 787 groszy miśnieńsko-saksońskich, heskich, z mennicy w Halberstadt i czeskich. Eksperci po dokonaniu badań potwierdzili, że znalezione w okolicy Guzowa przedmioty są zabytkami archeologicznymi o wyjątkowej wartość zabytkowej dla dziedzictwa kulturowego. Szacunkową wartość skarbu wycenili na ok. 500 tys. zł.
Nieco mniejszą, bo w wysokości 10 tys. zł nagrodę otrzymali również Irena Bilska oraz jej syn Robert Bilski za przypadkowe odkrycie na terenie Fortu Chrzanów w stolicy zabytku archeologicznego - butli na gaz bojowy z okresu I wojny światowej. O znalezisku tym powiadomili Warszawskie Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich oraz Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora i Stołecznego Konserwatora Zabytków. Ekspert potwierdził, że znalezione butle służące do przechowywania gazu bojowego są zabytkiem archeologicznym, unikalnym, który dotrwał do naszych czasów tylko w pojedynczych egzemplarzach. Wskazywano, że znalezisko może być określone mianem naukowej sensacji. Materialną wartość znaleziska oszacowano na sumę przekraczającą 100 tys. zł.
Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przewiduje, iż osobom, które odkryły bądź przypadkowo znalazły zabytek archeologiczny, przysługuje nagroda o ile dopełniły one określone w tej ustawie przesłanki. Warunki i tryb przyznawania nagród, ich rodzaje, wysokość i źródła finansowania zostały określone w rozporządzeniu Ministra Kultury z dnia 1 kwietnia 2004 r. w sprawie nagród za odkrycie lub znalezienie zabytków archeologicznych. Zapisano tam m.in., że nagrodę pieniężną przyznaje się, gdy zabytek posiada znaczną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
Co roku do MKiDN napływa od kilku do kilkunastu wniosków od wojewódzkich konserwatorów zabytków, dotyczących przyznania nagrody za przypadkowe znalezienie zabytków archeologicznych.
- podaje na swojej stronie resort kultury.
Jak widać, uczciwość popłaca!
Źródło: niezalezna.pl,mkidn.gov.pl
MJ