Prezes Dynama Moskwa Wasilij Titow zapewnił dzisiaj, że jego klub w najbliższym czasie dokona spłaty zadłużenia wobec byłego trenera Stanisława Czerczesowa, obecnie szkoleniowca Legii Warszawa, a także jego asystentów.
W grudniu Dynamo za długi wobec kilku klubów, a także wobec swojego byłego trenera, zostało ukarane zakazem transferów. Do tej pory rachunków wobec byłego szkoleniowca jeszcze nie uregulowało. Nieoficjalnie wiadomo, że klub ze stolicy Rosji jest winny pochodzącemu z Osetii trenerowi ok. 2 mln euro.
Czerczesow prowadził Dynamo od wiosny 2014 r., kiedy zastąpił zwolnionego za brak wyników Walerija Karpina. Podpisał wówczas dwuletni kontrakt, ale został zwolniony w czerwcu 2015 r. Dynamo do tej pory nie wypłaciło mu reszty pieniędzy należnych za przedwczesne zerwanie umowy, ani należnych odsetek.
- Tą sprawą zajmuje się nasz dział prawny. Cały dług będzie uregulowany, choć istnieje wiele nierozwiązanych kwestii w tej sprawie między nami i Czrczesowem. Długi wzięły się stąd, że do klubu za jego czasów ściągano graczy, na których nie było nas stać. Były wielkie ambicje, ale nie było pieniędzy, a przecież wiadomo, że trzeba żyć w ramach środków, którymi się dysponuje - tłumaczy Titow.
Dynamo już poniosło konsekwencję niegospodarności. UEFA wykluczyła klub z obecnych rozgrywek Ligi Europy, mimo że pod kierunkiem Czerczesowa klub zajął czwarte miejsce w lidze rosyjskiej, premiowane awansem do pucharowych rozgrywek.
Źródło: niezalezna.pl,sport-express.ru
asz