Pisząc felieton na Wielką Sobotę, nie zamierzam zatrzymywać Państwa uwagi na gazecie Michnika, która kolejny raz popisała się antypolskością, uznając „Rotę” – patriotyczną pieśń powstałą po prześladowaniach osób podtrzymujących polskość pod zaborami – za kontrowersyjną z powodu słów „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”. Nie zajmę się kolejnym wyskokiem Kazimierza Sowy – bo przestaje on zachowywać się jak ksiądz, gdy tylko zrzuca habit, a więc niemal bez przerwy. Teraz każdemu zaślepionemu należy dać szansę. Bo każdemu może zdarzyć się opamiętanie. I choć to niezmiernie rzadko się zdarza, to kiedy, jak nie w święta nadziei, mamy oczekiwać cudów? Życząc Państwu Wesołego Alleluja, chcę przypomnieć życzenia z okazji świąt Wielkiejnocy, jakie Rodakom złożyli Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką 3 kwietnia 2010 r.: „Niech w tym wyjątkowym czasie w polskich domach zagości radość i pokój. Niech Rzeczpospolita i jej obywatele doświadczą wszelkiego dobra i pomyślności. Niech ten szczególny moment w roku, kiedy symbolicznie odradza się życie, a przyroda budzi się z zimowego uśpienia, przyniesie także nowy początek wszystkim naszym zamierzeniom, doda otuchy i nadziei”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Anita Gargas