Jeśli Polska zdecyduje się wziąć udział w operacji przeciwko siłom Muammara Kaddafiego, prawdopodobnie zaoferuje ONZ okręt polskiej Marynarki Wojennej „Kontradmirał Xawery Czernicki”, który aktualnie znajduje się w rejonie Morza Śródziemnego, niedaleko Libii. Niewykluczone, że wyślemy też samolot transportowy.
- Póki co jednak nie ma jeszcze żadnych decyzji o udziale polskich sił zbrojnych w ewentualnej akcji nad Libią lub w pobliżu jej granic; Polska bierze udział w wypracowywaniu stanowisk NATO i UE po przejęciu rezolucji przez RB ONZ - oświadczył rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła w nocy z czwartku na piątek rezolucję w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią.
- Mamy do czynienia z zupełnie nową sytuacją po przegłosowaniu przez Radę Bezpieczeństwa nowej rezolucji. Analizujemy tę sytuację i jesteśmy w trakcie konsultacji z wszystkimi ważniejszymi sojusznikami już od wczoraj - powiedział Bosacki.
Rzecznik MSZ podkreślił, że w najbliższym czasie zarówno UE, jak i NATO przedstawią swoje stanowisko w tej sprawie. Ma ono być wypracowane przy udziale Polski.
Z informacji uzyskanych w kwaterze NATO przez korespondentkę RMF FM wynika, że jeśli Polska zdecyduje się wziąć udział w operacji militarnej w Libii, najprawdopodobniej do walki z siłami Kaddafiego zostanie wysłany najnowocześniejszy polski okręt dowodzenia.
"Kontradmirał Xawery Czernicki" jest aktualnie najnowocześniejszym okrętem dowodzenia, jakim dysponuje polska Marynarka Wojenna. Jeśli Polska zdecyduje się włączyć w operację przeciwko Kaddafiemu, okręt będzie mógł kontrolować przestrzeganie embarga na broń i zapewnić wsparcie logistycznym dla operacji militarnej w Libii.
Nieoficjalnie mówi się też o ewentualnym dostarczeniu przez Polskę na potrzeby operacji militarnej samolotu transportowego.
Przedstawiciele MON zapewniają jednak, że na chwilę obecną stanowisko Sztabu Generalnego i Ministerstwa Obrony Narodowej wyklucza udział polskich żołnierzy w operacji militarnej w Libii. Resort obrony zastrzega, że jedyną formą zaangażowania polskich żołnierzy w akcję będą najprawdopodobniej działania humanitarne i wykorzystanie lotnictwa transportowego.
Aby polskie wojska mogły wziąć jakikolwiek udział w operacji NATO, wymagany jest wniosek rządu i decyzja prezydenta w tej sprawie.
W rejonie konfliktu jako pierwsze mogłyby pojawić się francuskie myśliwce Rafale oraz Mirage, brytyjskie myśliwce Tornado i Eurofighter oraz norweskie i duńskie F-16. Ponadto nad Libią pojawią się amerykańskie F-16 oraz samoloty lotniczego systemu wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS. Swoją gotowość do wysłania samolotów bojowych zaoferowała także Kanada, jednak CF-18 pojawią się nad Libią nieco później.
Bazy wojskowe na Cyprze, Krecie, Korsyce, Sycylii, zostały postawione w stan gotowości.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pł