Nie tak dawno Grzegorzowi Schetynie wpadł do głowy pomysł, że będzie zakładał Kluby Obywatelskie na wzór klubów „Gazety Polskiej”. Stwierdził: „Podśmiewwyaliśmy się, kiedy tworzono kluby »Gazety Polskiej«, że to jest sekta, ale to był jakiś pomysł na przekonywanie do siebie ludzi”. Sposób, w jaki chce naśladować kluby „GP”, świadczy o całkowitym braku zrozumienia, czym jest społeczeństwo obywatelskie. Schetynie wydaje się, że wystarczy wydać polecenie, dać kasę i już. Jak bardzo oderwany jest od rzeczywistości, świadczy próba zorganizowania w Krakowie inauguracyjnego spotkania przybudówki jego partii. Wymyślił, że spotkanie odbędzie się w jedynym na świecie Muzeum Armii Krajowej. Wśród gości miał być – a jakże – biskup Tadeusz Pieronek i prof. Jerzy Hausner. Nie przewidział, że kombatanci, wśród nich pułkownik Tadeusz Bieńkowicz i właśnie przedstawiciele organizacji społecznych, jak np. krakowski Klub „GP”, sprzeciwią się hucpie i nie dopuszczą do sprofanowania świętego dla wielu Polaków miejsca. Groźba okupacji budynku wymusiła na władzach muzeum wycofanie się z tej oczywistej grandy. Aż strach pomyśleć, co też im jeszcze może wpaść do głowy.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Ryszard Kapuściński