Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Dziennikarka „Gazety Wyborczej” unika zeznań

W procesie, który redaktorzy „Gazety Polskiej” wytoczyli wydawcy „Wyborczej”, na wezwanie sądu nie stawiła się autorka tekstu Agnieszka Kublik.

youtube.com/print screen
youtube.com/print screen
W procesie, który redaktorzy „Gazety Polskiej” wytoczyli wydawcy „Wyborczej”, na wezwanie sądu nie stawiła się autorka tekstu Agnieszka Kublik. Zamiast przyjść do sądu, wolała udzielać się na Twitterze.

Proces dotyczy artykułu, który ukazał się w „GW” pt. „Wykluczeni 2011”. Jego autorzy Wojciech Czuchnowski i Agnieszka Kublik napisali, że redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz, jego zastępca Katarzyna Gójska-Hejke i redaktor Anita Gargas pracę w mediach publicznych dostali nie za swój standard dziennikarski, ale dlatego, że ich poglądy odpowiadały PiS-owi.

Opisani w tekście dziennikarze wytoczyli proces, domagając się przeprosin za publikację kłamliwych informacji na ich temat.

We wtorek na rozprawie nie pojawiła się Agnieszka Kublik i nie usprawiedliwiła tej nieobecności. Nie została ukarana, bo radca Agory Piotr Rogowski ustnie deklarował, że dziennikarka jest chora. Jak dodał, redaktor nie dotarła do lekarza sądowego, dlatego nie dostarczyła diagnozy sądowi.

Dziennikarka nie stawiła się w sądzie, ale w tym samym czasie była niezwykle aktywna publicznie. W poniedziałek i wtorek publikowała w „GW” teksty krytyczne wobec PiS-u. Na godzinę przed rozprawą uaktywniła się na Twitterze, robiąc kolejne wpisy nieprzychylne dla partii rządzącej i Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wcześniej w procesie dziennikarka odmawiała stawiennictwa się na zeznania, także tłumacząc się chorobą. Ta sama przyczyna nie uniemożliwiła jej jednak brać udziału w promocji swojej książki zaledwie kilka godzin po rozprawie. Kublik nie udało się przesłuchać w tym procesie od 2013 r., gdy pierwszy raz wzywano ją w roli świadka.

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Maciej Marosz