To efekt niskiej ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Średnio za litr benzyny Pb95 płacimy 4,14 zł, za litr diesla 3,98 zł, a za litr LPG 1,95 zł. – Na pewno w najbliższym czasie mało prawdopodobny jest większy ruch cen paliw w górę – przewidują analitycy.
Ostatnio tak niskie ceny benzyny notowano w maju 2009 r., a oleju napędowego – w lutym 2010 r. Tylko w ciągu pierwszego tygodnia 2016 r. średnie ceny tych paliw obniżyły się od 3 do 4 gr na litrze. To kolejny, piąty już tydzień obniżek. Według analityków również nadchodzący tydzień powinien przynieść kolejne spadki, chociaż przecena powinna hamować. Jednak powrót do wyższych cen paliw raczej nam nie grozi.
Cena ropy na światowych giełdach będzie coraz niższa, a tendencję tę zapewne podtrzyma coraz bliższa perspektywa pojawienia się na rynku ropy z Iranu po tym, jak zniesiono międzynarodowe sankcje nałożone na ten kraj. Ważnym wydarzeniem w ostatnich dniach jest z pewnością także sytuacja na rynku chińskim – drugi światowy konsument ropy przejawia oznaki osłabienia, które często określa się wręcz jako tąpnięcie. Na chińskich giełdach zawieszano handel, a sporą konsternację wzbudziły m.in. decyzje banku centralnego o osłabieniu chińskiej waluty czy niezbyt optymistyczne dane z chińskiego sektora usług.
W tej sytuacji mało prawdopodobny jest większy ruch cen ropy w górę – przewidują analitycy. Ostatni tydzień ubiegłego roku przyniósł też bardzo duży spadek konsumpcji paliw w USA – szczególnie benzyny, jednak jest to sytuacja przejściowa związana z warunkami pogodowymi. Wynika z tego jedno – surowca jest dużo, zapasy rosną, a szans na zwiększony popyt nie widać.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Chmielarz