Do co najmniej 144 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar po trzęsieniu ziemi w Birmie. Informację przekazała państwowa telewizja MRTV. Zgodnie z jej ustaleniami, ponad 730 innych osób zostało rannych. Amerykańskie służby geologiczne prognozują jednak, że ofiar mogą być tysiące. Jak przekazało polskie ministerstwo spraw zagranicznych, w katastrofie nie ucierpiał żaden Polak.
Przywódca birmańskiej junty Min Aung Hlaing ostrzegł, że ofiar śmiertelnych prawdopodobnie będzie więcej. Zaapelował do wszystkich krajów o udzielenie pomocy i przesyłanie darowizn. Dodał, że otworzył szlaki dla pomocy międzynarodowej i przyjął oferty pomocy od Indii i Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN).
Według amerykańskich służb geologicznych (USGS) można spodziewać się tysięcy ofiar śmiertelnych i poważnych strat gospodarczych.
"Prawdopodobnie będzie bardzo dużo ofiar śmiertelnych i rozległe zniszczenia, katastrofa prawdopodobnie będzie miała szeroki zasięg"
– stwierdzono w analizie.
Rozległe pęknięcia „powierzchni” po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,7 w Mjanmie. pic.twitter.com/VvoOjBbWSa
— Remiza.pl (@remizacompl) March 28, 2025
Ministerstwo spraw zagranicznych RP poinformowało, iż służby ratownicze Tajlandii i Birmy potwierdziły, że w piątkowym trzęsieniu ziemi nie ucierpieli Polacy.
Wcześniej rzecznik polskiego resortu dyplomacji Paweł Wroński przekazał PAP, że ambasada RP w Bangkoku została ewakuowana z powodu uszkodzenia budynku. Placówka znajduje się w 34-piętrowym wieżowcu, w którym mieszczą się również ambasady innych krajów. Praca ambasady zostanie zorganizowana w innym miejscu - dodał.
Wroński uprzedził, że w związku z ewakuacją działania konsularne mogą być utrudnione.
Ministerstwo spraw zagranicznych w opublikowanym w serwisie X komunikacie poinformowało o uruchomieniu specjalnego numeru telefonu dla polskich turystów w Tajlandii, którzy znajdą się w sytuacji szczególnej, takiej jak zagrożenie dla zdrowia: +66 819364618. Resort zwrócił się również do osób, które wskutek trzęsienia ziemi w tym kraju straciły paszport, o jak najszybsze mailowe skomunikowanie się z polską placówką.
W związku z trzęsieniem ziemi w Mjanmie i Tajlandii miejscowe służby potwierdziły, że wśród poszkodowanych nie ma obywateli RP.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) March 28, 2025
Sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez @PLinThailand.
Najważniejsze informacje dla Polaków na tych terenach ⬇️https://t.co/BWAVUzA5tN
W Birmie polscy turyści mogą zwracać się do ambasady Niemiec w Rangunie.
Ambasady innych krajów w Bangkoku wezwały swoich obywateli do zachowania ostrożności i podporządkowania się poleceniom służb ratowniczych oraz by do wysokich budynków wracali dopiero, gdy zostaną uznane za bezpieczne.
The clips emerging from Myanmar are truly horrifying pic.twitter.com/AjHhANhnIp
— Concerned Citizen (@BGatesIsaPyscho) March 28, 2025
Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 znajdowało się w środkowej Birmie, ok. 1 tys. km na północ od stolicy Tajlandii, Bangkoku. Do wstrząsu doszło około godz. 14.30 czasu lokalnego (ok. godz. 9 w Polsce).
Dotychczas wiadomo o co najmniej trzech ofiarach śmiertelnych i dziesiątkach zaginionych w Bangkoku, po tym, jak zawalił się 30-pietrowy budynek w budowie. W Birmie - według lokalnej państwowej telewizji MRTV - bilans wyniósł co najmniej 144 ofiar śmiertelnych oraz ponad 730 rannych.
Piątkowe trzęsienie ziemi jest największym, jakie dotknęło Birmę od 1946 r.