Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Miała być dyskusja o TK. Zamiast tego była chamska odzywka Budki

Posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej próbują od początku posiedzenia zablokować prace Komisji Ustawodawczej, na której omawiany jest projekt zmian przepisów dotyczących Trybunału Kon

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej próbują od początku posiedzenia zablokować prace Komisji Ustawodawczej, na której omawiany jest projekt zmian przepisów dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. Wyjątkową arogancją błysnął jednak poseł Borys Budka, były minister sprawiedliwości.

Najpierw poseł Robert Kropiwnicki starał się przełożyć prace komisji na... święta. Sugerował, że nie minął termin trzech dni od momentu ogłoszenia posiedzenia, czyli od piątku. Szybko zgasił go przewodniczący komisji.

Do dyskusji włączył się także poseł Borys Budka, były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL:

- Pan przewodniczący łamie wszelkie procedury. Chcecie dać prezesowi na Gwiazdkę ustawę o trybunale Konstytucyjnym


- powiedział.

Widać strategię parlamentarzystów PO: przeciągać obrady tak długo, jak to tylko będzie możliwe.

Pomimo to próbowano rozpocząć pracę. Gdy poseł Krystyna Pawłowicz zwróciła uwagę na pewne zapisy, odezwał się poseł Budka. Najpierw zwrócił się do posłanki PiS "pani profesor", a kilka minut później stwierdził "pani profesor było jednak nadużyciem".

Na tym poziomie politycy Platformy chcą dyskutować o Trybunale Konstytucyjnym.


Przypomnijmy, pierwotny projekt nowelizacji ustawy Prawa i Sprawiedliwości zakłada m.in., że TK ma przyjmować uchwały większością 2/3 głosów, a nie tak jak dotychczas zwykłą większością. W pełnym składzie Trybunał ma liczyć 13 sędziów, w tym prezesa i wiceprezesa TK. Kolejną ze zmian ma być ślubowanie sędziów, które ma się odbywać przed marszałkiem Sejmu, a nie prezydentem, jak jest to obecnie. Ponadto siedziba TK ma zostać przeniesiona poza Warszawę.

Dziś poseł Stanisław Piotrowicz z PiS poinformował o autopoprawkach do projektu ustawy. Zgodnie z nimi, skargi konstytucyjne składane przez obywateli mogłyby być rozpoznawane w składzie siedmioosobowym. Sędziowie TK składaliby ślubowanie przed prezydentem. Trybunał nie miałby także innych kompetencji niż te zapisane w konstytucji oraz rozpatrywałby skargi w kolejności wpłynięcia.

 



Źródło: niezalezna.pl

pb