Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zapewnił, że Sojusz nie zamierza interweniować w Libii, ale zastrzegł, że siły NATO są przygotowane, by odpowiedzieć na wszelki rozwój wydarzeń w sposób krótkoterminowy.
Rasmussen zaznaczył, że jakiekolwiek działanie będzie wymagało jasnego mandatu ONZ oraz szerokiego międzynarodowego poparcia.
- NATO nie zamierza interweniować w Libii, lecz poprosiliśmy naszą armię o przeprowadzenie rozsądnego planowania na wszelkie ewentualności. Możemy odpowiedzieć (militarnie) w sposób krótkoterminowy, jeśli zostaniemy o to poproszeni i jeśli będzie to konieczne. Jest wiele drażliwych kwestii w regionie, co wiąże się z tym, że można rozważać ingerencję obcych wojsk - powiedział szef NATO brytyjskiej telewizji Sky News.
Brytyjski premier David Cameron wypowiedział się w podobnym duchu. Jak zaznaczył, Wielka Brytania stara się o międzynarodowe poparcie wszelkich środków, które mają zostać podjęte przeciwko libijskim władzom, w tym ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią.
Kontrofensywa sił lojalnych wobec przywódcy Libii Muammara Kadafiego zatrzymała natarcie powstańców na wschodzie kraju. Wspierane czołgami i lotnictwem wojska reżimowe starają się odbić z rąk rebeliantów miasto Zawija, 50 km na zachód od Trypolisu, Misratę w środkowej części libijskiego wybrzeża i Ras al-Unuf, leżący 660 km na wschód od stolicy.
W zeszłym tygodniu sekretarz stanu USA Hillary Clinton powiedziała, że Stany Zjednoczone są dalekie od podjęcia decyzji w sprawie ustanowienia nad Libią strefy zakazu lotów. Przemawiając przed komisją spraw zagranicznych Senatu, Clinton oświadczyła, że ewentualne zaangażowanie USA w „innych obszarach niż wsparcie misji humanitarnych” wymaga zachowania najwyższej ostrożności.
Także szef Pentagonu Robert Gates ostrzegał w Kongresie, że objęcie Libii strefą zakazu lotów wymagałoby przeprowadzenia ataku na libijskie lotnictwo.
Ustanowienie takiej strefy miałoby uniemożliwić Kadafiemu wykorzystanie lotnictwa wojskowego przeciw ludności cywilnej.
Rasmussen przychylił się do stanowiska USA.
- Pragnę podkreślić, że wprowadzenie strefy zakazu lotów byłoby raczej skomplikowanym przedsięwzięciem i wymagałoby nowego mandatu ONZ. Obecna rezolucja Rady Bezpieczeństwa nie pozwala na użycie sił zbrojnych - powiedział szef NATO.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pł