Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Biało-czerwoni na Copacabanie

Kolejna wielka siatkarska impreza i kolejny raz Polska jest jednym z jej faworytów. Jutro w Brazylii odbędzie się turniej finałowy Ligi Światowej.

Fryta73; creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.en
Fryta73; creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.en
Kolejna wielka siatkarska impreza i kolejny raz Polska jest jednym z jej faworytów. Jutro w Brazylii odbędzie się turniej finałowy Ligi Światowej. Naszych mistrzów świata na początek czekają mecze grupowe z Włochami i Serbami. Polska uchodzi za zdecydowanego faworyta grupy J.

Polacy w Rio przebywają od niedzielnego poranka. Hotel naszej drużyny znajduje się tuż obok słynnej plaży Copacabana. Trener Stéphane Antiga skorzystał z tego i pierwszy trening przeprowadził właśnie na najsłynniejszej plaży świata. 

– Warto było tu lecieć tyle godzin, żeby móc podziwiać z okna takie widoki – stwierdził Andrzej Wrona, któremu Copacabana bardzo przypadła do gustu.

Sztab polskiego zespołu bardzo narzeka za to na terminarz przygotowany przez organizatorów turnieju. Polacy najpóźniej ze wszystkich sześciu zespołów rozpoczną swoje gry w finałowym turnieju. Przez to czekają nas w najlepszym razie cztery ciężkie mecze w cztery dni. Podczas gdy nasi najwięksi rywale Brazylijczycy w piątek będą sobie odpoczywali. 

– Nie dość, że rozegramy w Final Six cztery mecze z rzędu, to jeszcze pomiędzy spotkaniem z Serbami i ewentualnym półfinałem będziemy mieli zaledwie kilkanaście godzin przerwy. Dla organizmów zawodników to będzie niesłychanie trudne wyzwanie


– denerwował się trener polskich siatkarzy.

Gospodarze nie mogą nam darować, że pokonaliśmy ich w finale ubiegłorocznych mistrzostw świata. Odkąd Polacy w niedzielę bladym świtem przylecieli do Rio, ciągle mają jakieś problemy. Do pierwszej awantury doszło w hotelu, bo choć nasza ekipa wylądowała o godz. 4:30 rano, nie chciano wydać im kluczy do pokoi przed 15. Potrzebna była ostra interwencja u organizatorów, żeby pozwolono Polakom pójść do swoich pokoi zaraz po śniadaniu.

– Faworytem Final Six jest Brazylia. Choć to my jesteśmy mistrzami świata, a oni tylko raz zdołali wygrać Ligę Światową, grając przed własną publicznością


– uważa Antiga.

Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
 

Plan turnieju finałowego

Grupa I
15 lipca: Brazylia–Francja (godz. 19:05), 16 lipca: Brazylia–USA (19:05), 17 lipca: USA
–Francja (19:05)
Grupa J
15 lipca: Serbia–Włochy (21:05), 16 lipca: Polska–Włochy (21:05), 17 lipca: Polska–Serbia (21:05)
Półfinały – 18 lipca godz. 15 i 17.
Mecz o III miejsce - 19 lipca o godz. 15.
Finał - 19 lipca o godz 17.

Skład Polski

Rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia), Grzegorz Łomacz (Cuprum Lubin); atakujący: Bartosz Kurek (Asseco Resovia), Dawid Konarski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle); środkowi: Mateusz Bieniek (Effector Kielce), Piotr Nowakowski (Asseco Resovia), Marcin Możdżonek (Cuprum Lubin), Andrzej Wrona (PGE Skra Bełchatów); przyjmujący: Michał Kubiak (Halkbank Ankara), Rafał Buszek (ZAKSA), Mateusz Mika (Lotos Trefl Gdańsk), Artur Szalpuk (Cerrad Czarni Radom); libero: Paweł Zatorski (ZAKSA), Piotr Gacek (Lotos Trefl)

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Artur Szczepanik