Ciastka Bronisława K.

„Dwa i pół miliona Polaków (25–34 lata) mieszka z rodzicami, bo nie stać ich na wynajem czy kupno mieszkania. Normalni Polacy, jak dzieci Komorowskiego” – napisał bloger „10 murzynków”, po tym jak pociechy prezydenta zaprezentowały przygotowany „spontanicznie” – czyli rzekomo bez wiedzy i udziału sztabu – spot ze swoim udziałem. Trudno nie zgodzić się z sarkastycznym tonem komentarzy. Zwłaszcza że kolejne setki tysięcy młodych ludzi, w odróżnieniu od dzieci Komorowskiego, nie mieszkają kątem u rodziców tylko dlatego, że odpowiednio wcześnie wyemigrowały do pracy na brytyjskich i irlandzkich zmywakach. Prezydent zdaje się nie czuć klimatu kraju, czego dowody dał niejednokrotnie, choćby zbywając chłopaka skarżącego się, że jego siostra przez trzy lata szukała pracy i zarabia 2 tys. Rzucone przez Komorowskiego: „Zmień pracę i weź kredyt” to współczesna rada w stylu: „Nie mają chleba, niech jedzą ciastka”. I to właśnie nieznajomość rzeczywistości, kosmiczna przestrzeń, która dzieli go od skrzeczącego polskiego realu, jest czynnikiem najbardziej dyskwalifikującym Komorowskiego jako kandydata na najwyższy urząd w państwie. Kończ, waść, wstydu oszczędź.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie