GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Były minister Janukowycza odpowiedzialny za zamach w Smoleńsku? Śledztwo niezalezna.pl

Moskiewski generał FSB Jurij D.

archiwum Anity Gargas
archiwum Anity Gargas

Moskiewski generał FSB Jurij D. „nawiązał kontakt ze stacjonującą w Połtawie grupą operacyjną pod dowództwem Dmytra S.”, która miała przygotować zamach na polski rządowy Tu-154 M – wynika z dokumentów niemieckiego wywiadu, opublikowanych w najnowszej książce niemieckiego dziennikarza śledczego Jürgena Rotha. Według naszych ustaleń, może chodzić o byłego ministra obrony Ukrainy Dmytra Salamatina.
 
Roth w swojej książce, premiera niemieckiej wersji której odbędzie się jutro, pisze o Dmytrze S.:

„(…) należy przypomnieć raport BND z marca 2014 roku. W dokumencie tym nie tylko utrzymywano, że zlecenie zamachu na TU-154 pochodziło „bezpośrednio” od wysokiego rangą polskiego polityka i było skierowane do generała FSB, Jurija D. „Nie udało się ustalić, kiedy i gdzie do tego doszło.” Następnie wspomniany generał FSB nawiązał kontakt ze stacjonującą w Połtawie grupą operacyjną pod dowództwem Dmytra S. „Dmytro S. oraz cała jego grupa operacyjna, w skład której wchodzi piętnastu etatowych funkcjonariuszy FSB, posługują się oficjalnie na terenie Ukrainy dokumentami SBU [Służby Bezpieczeństwa Ukrainy]. Pozostają tam jako siły wsparcia dla działań SBU. W rzeczywistości jednak wszyscy są funkcjonariuszami 3. Wydziału FSB, Służby Naukowo-Techniczne. Nasuwa się pytanie, dlaczego akurat 3. Wydział FSB miałby być uwikłany w tego rodzaju proceder. D. do 2011 roku służył w Kabulu jako doradca Hamida Karzaja ds. spraw bezpieczeństwa. Wydaje się, że D. mógł zapewnić sobie łatwy dostęp do materiałów wybuchowych. Mimo to, uwzględniając fakt, że w przypadku TU-154 chodzi o rządowy samolot polskiego prezydenta o bardzo wysokich wymogach bezpieczeństwa – zdaniem autora – umieszczenie w samolocie ładunków TNT wyposażonych w zdalne zapalniki byłoby niemożliwe bez zaangażowania polskich sił.”
 
Z kolei o Dmytrze Salamatinie udało się znaleźć następujące fakty:


fot.: mil.gov.ua - Dmytro Salamatin
 
Urodzony w 1965 r. w Kazachstanie Salamatin, inżynier górnictwa, w latach 90-ch pracował jako doradca w różnych moskiewskich firmach paliwowych. W 1999 r. przeprowadził się na Ukrainę. Jesienią 2005 r. otrzymał obywatelstwo Ukrainy. W latach 2006-2011 był deputowanym do Rady Najwyższej Ukrainy z ramienia Partii Regionów. W czerwcu 2010 roku Salamatin został szefem ukraińskiej spółki państwowej Ukrspieceksport, mający wyłączność na eksport i import broni. W 2011 r. zaś szefem państwowy koncernu Ukroboronprom, łączącym ukraińskich producentów broni.
 
Z lutego po grudzień Dmytro Salamatin 2012 r. obejmował stanowisko ministra obrony Ukrainy. Jego nominacja wywołała skandal polityczny na Ukrainie. Przede wszystkim krytykowano wybór na tak ważne stanowisko człowieka, który przez lata pracował dla Rosji. Wielokrotnie był oskarżany o związki z rosyjskimi służbami.
 
– Powołanie na ministra obrony Ukrainy człowieka, który był obywatelem Ukrainy zaledwie przez 5 lat, a wcześniej pracował w rosyjskim biznesie, jest wyraźnym świadectwem albo niekompetencji prezydenta Janukowycza, albo, co jest bardziej prawdopodobne, bezpośrednim i świadomym lekceważeniem przez niego interesów bezpieczeństwa narodowego i obrony – mówił po powołaniu Salamatina w kwietniu 2012 r. deputowany do rady Najwyższej Taras Steckiw z partii byłego „pomarańczowego” prezydenta Wiktora Juszczenki Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona. 
 
Do dymisji Salamatina doszło w atmosferze skandali. Zdążył jednak we wrześniu 2012 r. udać się z oficjalną wizytą do Afganistanu, gdzie spotkał się z ówczesnym prezydentem Hamidem Karzajem. Od razu po dymisji Salamatina w grudniu 2012 r. ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz wyznaczył Salamatina swoim doradcą ds. bezpieczeństwa.
 
Jak ujawniła w lutym br. francuska gazeta Le Mond, opierając się na danych szwajcarskiego banku HSBC, Salamatin jest właścicielem domu w najdroższej podmoskiewskiej, burżuazyjnej dzielnicy Srebrny Bór w sąsiedztwie z wysokimi funkcjonariuszami FSB Rosji.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

mn