Najpierw garść przykrych faktów. Rządzą nami ludzie, którzy wmawiają społeczeństwu, że śp. prezydent Lech Kaczyński zginął, bo samolot, w którym leciał, na skutek zderzenia z niewielką brzozą utracił część skrzydła i spadł z pięciu metrów, rozbijając się na kilkadziesiąt tysięcy części.
Ludzie, którzy likwidując otwarte fundusze emerytalne, rąbnęli każdemu dorosłemu mieszkańcowi Polski średnio 6 tys. zł. Ludzie, którzy kazali obywatelom swojego kraju pracować aż do śmierci. Wreszcie ludzie, którzy stworzyli system wyborczy umożliwiający skuteczne zafałszowanie wyniku wyborów samorządowych.
To, że ci ludzie – swołocz, która myśli tylko o swoich interesach, swoich stołkach i o tym, żeby za wszelką cenę nie dopuścić konkurencji do władzy – działają w taki sposób, już dawno przestało mnie dziwić. Natomiast to, że dumni Polacy – naród – którzy zawsze potrafili się jednoczyć w obliczu zagrażającego niebezpieczeństwa, generalnie nie reagują na te wszystkie łajdactwa gwałtowną falą protestów – wciąż budzi moje zdumienie. Ale może właśnie się okazuje, że Polaków ich prawa i wolność zbytnio nie obchodzą? Grunt, żeby telewizory wciąż taniały.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Igor Szczęsnowicz