Obraz młodej policjantki, która wraz kolegami z całych sił okłada pałką leżącego człowieka tylko dlatego, że jest podpity, musi budzić trwogę. Problem w tym, że takich wydarzeń mamy dziesiątki, a poszkodowani nie mają się komu poskarżyć. Są bezradni wobec aparatu policji, administracji i propagandy.
Nikt też nie dokonał bilansu, ile osób straciło życie po kontakcie trzeciego stopnia z policją III RP. Jak 13-letni kibic ze Słupska, który zmarł po uderzeniu pałką w głowę i szyję. Problem polega na tym, że po PRL-u policja tak naprawdę nie przeszła weryfikacji. Obecnie ten olbrzymi aparat siły w 90 procentach składa się ze stosunkowo młodych ludzi, którzy poszli tam, bo chcieli pełnić szlachetną służbę. Niestety często dostają się w ręce byłych milicjantów lub wchłaniani są przez układy powiązane z przestępcami. Ich intencje zderzają się ze zdegenerowanym systemem. Z drugiej strony publikacja ujęć bitego posła musi rodzić pytanie, dlaczego wyszły one na jaw tuż przed obchodami 11 Listopada. Obchody te od kilku lat zamieniane są przez prowokatorów z szeregów policyjnych w zadymy uliczne. Dla dobra społeczeństwa i samej policji ktoś z tym zdegenerowanym systemem musi zrobić porządek.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Anita Gargas