Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Karczma Donalda Tuska

Kufel piwa w dłoni, bujanie się w rytm śląskiej przyśpiewki pod rękę z przebraną w górniczy mundur galowy, rozradowaną minister Bieńkowską z jednej strony i pracownikiem kopalni z drugiej – takie obra

Kufel piwa w dłoni, bujanie się w rytm śląskiej przyśpiewki pod rękę z przebraną w górniczy mundur galowy, rozradowaną minister Bieńkowską z jednej strony i pracownikiem kopalni z drugiej – takie obrazki fraternizującego się z górnikami premiera Donalda Tuska zalewały wszystkie media podczas ostatniej Barbórki. Oczywiście był to jeden z marketingowych zabiegów doradcy wizerunkowego PO Igora Ostachowicza, tego samego, który miał teraz za swoje propagandowe wysiłki otrzymać posadkę w Orlenie z gażą sięgającą 250 tys. zł miesięcznie. W rzeczywistości zainteresowanie Tuska losem polskiego przemysłu węglowego kończyło się wraz z opuszczeniem karczmy piwnej. Co tam strajki górników, apele o ratowanie kopalń. Za siedmioletnich rządów PO Rosjanie bez problemów wpełzli na nasz rynek i zalali Polskę swoim węglem. Mają różne udogodnienia, np. brak kontroli towaru (polski rząd nie certyfikuje węgla wydobywanego w rosyjskich kopalniach, tak choćby, jak Rosjanie certyfikują polskie mięso, u producenta), co powoduje, że gorszej jakości węgiel sprzedawany jest jako towar pełnowartościowy, za to w niższej cenie. Ale cóż tu winić Rosjan. Dlaczego nie mieliby złapać okazji, którą stworzyły im rządy PO?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Anita Gargas