Fanatycznie neutralni

Wypowiedź Joanny Kluzik-Rostkowskiej dla PAP-u na temat nagłośnionej przez prorządowe media „deklaracji wiary nauczyciela” dowodzi, że wobec afery taśmowej i sondażowej klęski PO, rząd stosuje przemysł przykrywkowy. Rozmywanie sprawy taśm serią kolejnych „tematów dnia” idzie gładko. W tym celu odgrzano komisję sejmową ws. likwidacji WSI, teraz zajmuje się ludzi postulatami pani Środy, żeby zwalniać ze szkół nauczycieli-katolików.

Technika ratowania władzy medialnym rozgrzewaniem emocji wokół takich tematów jak rozgrywana miesiącami sprawa ks. Lemańskiego czy kampania przeciw prof. Chazanowi zmienia też jednak charakter obozu władzy. Ta pierwotnie postpolityczna formacja instrumentalnie posługująca się ideami, pod wpływem własnej propagandy zamienia się w koalicję coraz bardziej sfanatyzowanych feministek i antykatolików wszelkiej maści. Obecnie bowiem, kiedy kompromitacja rządu bije w oczy, tylko ślepy fanatyzm może utrzymać przy PO część elektoratu, a w przyszłości w razie czego usprawiedliwić zawieszenie demokracji, żeby nie dopuścić do władzy PiS-u. To, że ten fanatyzm skupia się dziś wokół pojęcia neutralności światopoglądowej państwa, jest dowodem kompletnej bezmyślności jego wyznawców.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie