Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

IPN doniósł sam na siebie ws. prac na Służewie

Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów oraz Instytut Pamięci Narodowej opublikowały na swoich stronach komunikaty dotyczące działań policji na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej na Służewie.

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów oraz Instytut Pamięci Narodowej opublikowały na swoich stronach komunikaty dotyczące działań policji na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej na Służewie. Wynika z nich, że to sam IPN zwrócił się do prokuratury o interwencję na nekropolii. Nadzorujący przeprowadzane tam prace archeologiczne dr Krzysztof Szwagrzyk nie chciał komentować treści komunikatów.

Z obydwu oświadczeń wynika, że czwartkowa interwencja policji na Służewie i wstrzymanie prac ekshumacyjnych nastąpiły po zawiadomieniu prokuratury przez IPN. Doszło do tego po tym, jak kierujący pracami dr Krzysztof Szwagrzyk poinformował swoich przełożonych o odnalezieniu szczątków ludzkich.

Po zapoznaniu się na miejscu przez prokuratorów IPN ze stanem prac archeologiczno-sondażowych Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu stwierdziła, że na obecnym etapie brak jest wystarczających przesłanek do podjęcia czynności przez pion śledczy IPN. W związku z tym – uznając swoją niewłaściwość – prokurator IPN, działając na podstawie art. 304 par. 2 kodeksu postępowania karnego, poinformował jednostkę organizacyjną prokuratury powszechnej o fakcie odnalezienia podczas prac archeologicznych na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej szczątków ludzkich. O przekazaniu sprawy do prokuratury powszechnej został niezwłocznie poinformowany dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. W dniu 10 lipca 2014 r. – już po zakończeniu przez ekipę badawczą zaplanowanego etapu prac poszukiwawczych – Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów zabezpieczyła szczątki czterech osób, które w toku działań archeologicznych zostały podniesione z wykopów sondażowych” – napisał w komunikacie Krzysztof Persak, dyrektor biura prezesa IPN.

Stanowisko Instytutu potwierdza w swoim komunikacie prokuratura. Czytamy w nim również: „Z treści (…) zawiadomienia wynikało (…), iż  w toku prac archeologicznych nie ustalono tożsamości ofiar ani też nie określono czasu i okoliczności ich zgonu, co zgodnie z obowiązującymi przepisami skutkuje uznaniem, iż organem właściwym do prowadzenia sprawy jest jednostka  organizacyjna prokuratury powszechnej, ze względu na miejsce ujawnienia  szczątków. W związku z powyższym, w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów wszczęto śledztwo w sprawie  nieumyślnego spowodowania śmierci czterech nieustalonych osób, tj. o czyn z art. 155 kk”.

Krzysztof Szwagrzyk, poproszony przez nas o komentarz do obu komunikatów, nie chciał się do nich odnosić.

Nie znam tych komunikatów, nie chciałbym również komentować tego, co przekazują media na ten temat – zaznaczył w rozmowie z portalem niezalezna.pl dr Krzysztof Szwagrzyk. – Obecnie koncentrujemy się na zakończeniu prac oraz na doprowadzeniu terenu cmentarza do poprzedniego stanu – dodał.

W czwartek, czyli w dniu wkroczenia na cmentarz przy Wałbrzyskiej policjantów, Szwagrzyk podkreślał, że „podczas wszystkich prac, które wykonywaliśmy z ramienia IPN, nigdy wcześniej się tak nie zdarzyło” Zapewnił również, że podczas prowadzonych prac nie doszło do „absolutnie żadnych uchybień”.

Mam nadzieję, że (…) już nigdy w przyszłości nie będziemy świadkami takiej sytuacji, gdzie naukowcy, archeolodzy, antropolodzy będą świadkami jak na teren ich prac wchodzi policja – mówił Szwagrzyk w Telewizji Republika.

 

 



Źródło: niezalezna.pl,ipn.gov.pl,warszawa.po.gov.pl,telewizjarepublika.pl

Paweł Krajewski