Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA
Czytaj więcej w GP!
Jeśli CDU w latach 90. rzeczywiście finansowała KLD, rzucałoby to nowe światło na strategię Niemiec wobec Polski.
Jak wiadomo, Niemcy są u nas aktywni: wykupili znaczną część banków i innych interesujących ich w Polsce zasobów, w tym prasę lokalną, rozdają swoje nagrody różnym naszym „autorytetom”, promują „wartości europejskie”, itp., itd. Ale potajemne finansowanie przez CDU „swojej” partii w Polsce byłoby twardym dowodem, że cała ta oficjalna polityka jest tylko elementem podwójnej gry. Z jednej strony oficjalne pojednanie, z drugiej brutalne kupowanie polityków, które – jeśli ma miejsce – to zawsze wskazuje na chęć uzyskania niejawnych wpływów, a z czasem kontroli nad krajem. Tusk, nie odpowiadając na zarzuty Piskorskiego na drodze sądowej potwierdza prawdziwość takiego stanu rzeczy. W latach 90. po niemieckie pieniądze ustawiały się w Polsce długie kolejki. Niemcy zauważyli, że mając pieniądze, łatwo uzależnią od siebie Polaków wyznających zasadę: „bierz, jak dają”. Tych zrobili swoimi przyjaciółmi, a pozostałych zaczęli zwalczać. Jeśli więc Polacy nie chcą do reszty się skolonizować, to muszą się pozbyć zarówno tej zasady, jak i wyznających ją polityków.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jak wiadomo, Niemcy są u nas aktywni: wykupili znaczną część banków i innych interesujących ich w Polsce zasobów, w tym prasę lokalną, rozdają swoje nagrody różnym naszym „autorytetom”, promują „wartości europejskie”, itp., itd. Ale potajemne finansowanie przez CDU „swojej” partii w Polsce byłoby twardym dowodem, że cała ta oficjalna polityka jest tylko elementem podwójnej gry. Z jednej strony oficjalne pojednanie, z drugiej brutalne kupowanie polityków, które – jeśli ma miejsce – to zawsze wskazuje na chęć uzyskania niejawnych wpływów, a z czasem kontroli nad krajem. Tusk, nie odpowiadając na zarzuty Piskorskiego na drodze sądowej potwierdza prawdziwość takiego stanu rzeczy. W latach 90. po niemieckie pieniądze ustawiały się w Polsce długie kolejki. Niemcy zauważyli, że mając pieniądze, łatwo uzależnią od siebie Polaków wyznających zasadę: „bierz, jak dają”. Tych zrobili swoimi przyjaciółmi, a pozostałych zaczęli zwalczać. Jeśli więc Polacy nie chcą do reszty się skolonizować, to muszą się pozbyć zarówno tej zasady, jak i wyznających ją polityków.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Niezależna TOP
