Hańbiący wywiad Laska

Wywiad Macieja Laska udzielony „Gazecie Wyborczej” – a konkretnie kapłance sekty smoleńskiej z Czerskiej, czyli Agnieszce Kublik – uważam za hańbiący. Sposób, w jaki ten urzędnik Donalda Tuska odnosi się do ustaleń ekspertów Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna to prymitywne naginanie faktów. Wbrew sugestiom Laska z ekspertyzy Instytutu jednoznacznie wynika, że gen. Błasika nie było w kokpicie, a wcześniej przypisywany mu głos należał do drugiego pilota Roberta Grzywny. Nie jest to pierwsze kłamstwo Macieja Laska. Przypomnijmy, że już wcześniej po ogłoszeniu ustaleń Instytutu im. Sehna próbował rozpaczliwie bronić swojej hipotezy, wskazując, że dowodem na obecność gen. Błasika w kokpicie był fakt, iż właśnie tam znaleziono jego ciało. Kiedy okazało się, że to nieprawda, bo kokpit się rozpadł, Lasek stwierdził, że ciało generała znaleziono wraz z ciałami załogi tupolewa. To również okazało się nieprawdą, bo ciało gen. Błasika znajdowało się dokładnie w tym sektorze, w którym odnaleziono szczątki innych generałów, co świadczy o tym, że w czasie katastrofy przebywał w tzw. saloniku generalskim.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie